Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Czywydwajmusicieiśćtakzarazzamną?pytamfotografa,
sługusaMaxa,iMaxa,którzydepcząmipopiętach,kiedywchodzę
dokompleksulodowisk.
Niedość,żecidwajniemalnieznajomiśledząmójkażdyruchigo
fotografują,tojeszczekłębiąsięwemnieemocje,awszystkiezmysły
mamwyostrzone.Iwcaleniewpozytywnymsensie.Mojeubranie
wydajesięzbytciasne,skórazbytwrażliwa,dźwiękiwbudynkuzbyt
głośne,anadomiarzłegomamwustachkwaśnyposmak.Przezmoją
głowęprzefruwająwspomnieniamoichpoczątkównalodzie.Niektóre
dobre,ponieważhokejbyłmojąodskoczniąodżyciawdomu,ale
wieleznich…jestdużogorszych.
Przeztenkwaśnysmakwustachrobimisięniedobrze.Dziecięcy
hokejbyłprzedlatytym,comniemotywowałoidawałocoś
pozytywnego,czegomogłemsiętrzymać.Aletomiejsceprzywołuje
takżetezłewspomnieniazdzieciństwa,jaknaprzykładto,kiedy
mamaodeszła,atatawpadłwciąg.Zabierająmniedotychpóźnych
wieczorówpotreningu,kiedytatamnienieodbierał,atrenerzy
nazmianęodwozilimniedodomu.Dopókiniezadzwonionowkońcu
dosłużbochronydziecka.Zamykamoczyibioręgłębokioddech,
odsuwającodsiebietekolidującezesobąwspomnienia,takbymmógł
sięskupićnatym,comnieczeka.
Przepraszamy,panieAnderson.Postaramysięniewchodzićpanu
wdrogęmówifotograf,agłosmudrży,jakbysiędenerwował.
Nawetpanniezauważynaszejobecności.
Śmiejęsię,alewtymdźwiękubrakradości.
Wchodzimydodużegopomieszczeniazławkami,gdziemożnasię
przebraćizasznurowaćłyżwy.Przezdrzwi,któremusząprowadzić
najednozlodowisk,wpadajasnowłosymężczyzna,raczejniewiele
starszyodemnie.Majużnasobiestrójtrenera,czyligranatowe
spodnieikurtkęwtakimsamymkolorzezlogodrużynynaklatce
piersiowej(którymniestetyjesttrzymającykijhokejowywombat),
nagłowiezaśkask.Noananogachoczywiściełyżwy.
MitchAndersonwitamniezszerokimuśmiechem.
Tozaszczytmócciępoznać.Dzieciakinakręconetym,żebędą