Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Nakońcuoddziałuszławpatrzonawziemięubrananaczarnomłoda
dziewczynazwłosamizwiązanymiwkońskiogon,odczasudoczasu
podnosiłagłowęilekkosięuśmiechała.Zauważyłeś,żewyglądała
trochęjakbogini.Wysłuchałacięipodałaciężkąlaskę:
–Tak.Biegnijzanią.
–Zapytajje,czycięprzyjmą,czymożeszzostaćizniąbyć.Możesz
impowiedzieć,żejesteśmistrzemmyciasedesów.Naszczęścienigdy
niespłukująwody,winnymrazieniemiałbyśokazjizademonstrować
swoichumiejętności.
Przypożegnalnymobozowymogniskunaprawdępodszedłeś
iwżartachzagadnąłeśdziewczynę,którazręczniepiekłasataye.
Młodyzbereźnik.
–Możeszzostać,jeślichcesz–odpowiedziałaodniechcenia.Jej
policzkizaróżowiłysięodciepłaogniska,woczachodbijałysięjęzyki
ognia.
–Alejużniebędzieszmógłodejść.Naszaczarnamagiagongtau
jestnaprawdępotężna–uśmiechnęłasięuroczo.Jejakcentbrzmiał
cudzoziemsko.Potemzczerwonymiuszamiwyszeptała:
–Ikoniecznejestobrzezanie.
Łobuzerskomachnęłarękami,naśladujączamaszystyruchobcinania
imrugnęławjejkierunku.
Następnegodniaprzedodjazdemwysapałacidoucha:„Niewolno
cizranićmojejstarszejsiostry,niezapominaj,żejużzjadłeśnasze
gongtau”.Najejtwarzyznówpojawiłsiętenłobuzerskiwyraz.
Trochęjakbyprzypadkiempodarowałaciczarnepióro.Wyglądało
jakwyrwanezezjedzonegowczorajczarnegokoguta,którybudziłwas
oświcie,trochęteżprzypominałokrucze,alepowiedziała,żepochodzi
zgrzbietudzioborożca.
Wszystkiemłodepięknedziewczynysąpodobne.Wtedyteżtak
myślałeś.
Podobneiodmienne.Różnicatkwiłachybawciepleiblasku.