Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
jabłuszka,byłyczerwoneikuszące.Robinczekałnamojąodpowiedź.
Ajaniewielewiedziałamnatentemat.
Wdzieciństwienieobchodziłamświątzaczęłam.Irena
zupełnieotoniedbała.Niemieszkałyśmywmiłychmiejscach,nie
miałyśmydomkówzpiernika,choinki,światełekczyprezentów.
DopierowTrójprzymierzuzrozumiałam,ilemnieominęło.Tam
większośćobchodziłaprzesileniezimowe.Paliliśmyogniskonaplaży,
piliśmygrzańcezcydru,śpiewaliśmyitańczyliśmy.Byłonaprawdę
super.Aledlamnietowciążniemiałozwiązkuzreligią.Nie
oddawałamczciżadnemubogu.Towszystkojestpoplątane.Niedasię
byćateistą,kiedyspotykaszbogów,aonibrużdżąciwżyciu,aleteż
niebardzodasięichczcić,kiedywidzisz,jakimidupkami.Wiesz,
ocomichodzi?
Przytaknął.
Chciałbymwiedzieć,czymiałemwdzieciństwiechoinkę,czy
ognisko.Czyktośwkładałmiprezentydoskarpetki,czypozwalał
zapalićświeczki…
Rozumiałam.Terazbardziejniżkiedykolwiek.Odkądpamiętałam
szczęśliwelatazmoimbratembliźniakiem,babcią,Frigg…Nie
zadawałamsobietychpytań,byłamnatozbytcyniczna.Ajednak
poznanieodpowiedzicośwemniezmieniło.Iwiedziałam,żetojest
wartepodjęciaczekającejnaswyprawy.
Mamdlaciebieniespodziankępowiedziałam.
Prezent?Uśmiechałsiętakszeroko,żepożałowałam,żenic
munieprzyniosłam.
Lepiej.Ruszamy.CygańskiKsiążęprzejąłświątynięKasandry
tylkopoto,bydaćnamznać,żezadwadnibędzieczekaćnanas
wGajuWotywnym.
Rzadkowidzisięczłowieka,którynawieść,żeniebawemwyruszy
naniebezpiecznąwyprawę,podskakujerytmiczniewdresach
wrenifery.LecztowłaśniebyłRobin.
Pakujsię,jaidędoAleksa.Zobaczymy,czyznalazł,czego
potrzebujemy.A,itespodnieskinęłamnareniferoweodzienie
możeszzostawićwdomu.Szkoda,bysięzniszczyływpodróży.
mięciutkieiciepłe.Poprostumizazdrościszpowiedział,aja
wiedziałam,żejespakuje.Wciśniewsakwęgdzieśmiędzyzapas
bełtówikamizelkękuloodporną.
Japostanowiłamwziąćzwykłeczarneciuchyidbaćoreputację
zanasoboje.Możliwe,żemina,jakąnawidokdresówRobinazrobi
CygańskiKsiążę,wielbicielgotyckiegolansu,będziewartaryzyka.