Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Chociażwcześniejniewieleobchodziłamnieopinia
innychludziiniezawracałamsobiezbytnioniągłowy,tak
terazodczuwampotrzebęusprawiedliwieniasięprzed
całymświatem,wyznaniaswoichwin.Zrozumiałam,
żetylkotakmogędostąpićrozgrzeszenia.Pokuta,którą
sobienarzuciłam,amożektórązesłałnamnielos,była
jedynieformązadośćuczynienia,etapemwdrodze
docałkowitegooczyszczeniamniezgrzechów.
Tonarozgrzeszeniuzależałominajbardziej,aksiążka,
wktórejwyznałamwszystko,couczyniłam,miała
mijezapewnić.
Spisanienajważniejszychwydarzeńmojegożyciazajęło
miprawierok.Początkowotrudnobyłomisięzebrać
wsobie,znaleźćodpowiedniczaswciągudnianapisanie,
porzucićcodzienneschematy,któreodtakdawna
składałysięnamojącodzienność.Pamiętam,jak
zaczynałam.Kilkuzdaniompoświęcałamnierazwiele
godzin,anadrugidzieńwyrywałamzapisanąkartkę
zwalcamaszynyiwkręcałamwjejmiejsceczystą.
Dopierozczasemprzyszłydni,wktórychwręcz
zmuszałamsię,żebyoderwaćzmęczonedłonie
odprzycisków,adźwiękwybijanychliterodświtu
dozmierzchuroznosiłsiępocałymmieszkaniu.
Niespodziewaniesłowasamezaczęłyzemniewypływać,
ahistorianabierałarozpęduniczympociąg,którym
wieziononasprzeztrzydługietygodnienatereny
oddaloneoddomunabliskopięćtysięcykilometrów.
Pomimoswoichosiemdziesięciudwóchlat,pisząc
powieść,miałamwrażenie,żeznowujestemmłodą
dziewczyną,któramawsobieżarigłowępełnąszalonych
pomysłów.Chwilamizdawałomisię,żesłyszęznajome
głosy.CzujęzapachwodykolońskiejPrzemysławki,
odktórejporannątoaletęzaczynałmójpapa.Dotykam
pięknychsukienmatkiwiszącychwjejgarderobie,
doktórejzakradałamsiękilkarazydziennie,abychociaż
przezchwilępoczućsięjakdorosła.