Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
klimatycznie,dyskretnieijakżeromantycznie.Itanazwa
„Zakochlice”,jakbystworzonadlaniej.Zdecydowanie
możnasiętubyłozakochać.Piotrgodzinamizamęczał
opowieściamiowspaniałejwłaścicielce,którazoschłej
korporacyjnejksięgowejzmieniłasięwprzemiłą,
serdecznągospodyniętegozakątka.Zapomniał
coprawdawspomniećowyjątkowejurodziewłaścicielki
ipominąłkilka,amożekilkanaściehistoriizczasówich
znajomości…
Proszępoczekać,sięwszyscyzapiszemy,bozaraz
dlanaszabraknieterminówzażartowałTomasz.
Tak,tylkocomyzrobimy?Salajestjednaiterminteż
jedenzasmuciłasięMarta.Czyobiepary
stuprocentowozdecydowanenakonkretnądatę?
Jajużmamzarezerwowanegofryzjeraimakijażystkę
natentermin.NiemogęzmienićskwitowałaElżbieta.
Mychcieliśmysiępobraćwrocznicęzaręczyn
powiedziałanieśmiałoIzabela.
NotomamykwaszmartwiłasięMarta.
Właściwietonietylkorocznicazaręczyn,aleteż
rocznicapoznaniapewnegowspaniałegoznajomego,
któregojużmiędzynaminiema,aktórywłaściwienas
zesobąpołączyłrozckliwiłsięTomasz.
Iurodzinyjegopsa,którymsięterazopiekujemy,
boKsawerynieżyjedodałarzewniejegoukochana.
Dobra,dobra,załapaliśmyjuż.Mateykowyraźniesię
wzruszyłizerknąłpytająconaElżbietę.
Noco?Jakumarł,tomuchybaobojętne,kiedyich
ślubsięodbędzie.Jafryzjeraprzełożyćniemogę
powiedziałahardo.
Tomożejakiśmałyrabatpomożepaństwupodjąć
decyzjęozmianieterminu?wtrąciłsięPiotr,którydotej
porytylkosięprzyglądałcałemuzajściu.