Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Huckspiorunowałjąwzrokiem.Wjednejchwilijego
złośćprzeszławewściekłość.
–Wyjdźstąd.Natychmiast.
Twardytonjegogłosusprawił,żecofnęłasięokrok.
Niktniewiedział,gdzieonajest,apanHuckleberry
mógłskręcićjejkarkjednąręką.
–Dobrze.–Porwałatelefonzbiurkairuszyła
kudrzwiom.Wbrewrozsądkowi,którymówiłjej,żeby
ugryzłasięwjęzykiwyszła,okręciłasięnapięcie
izapytała:–Comójojcieccizrobił?
Hucknieodpowiedział.Siedziałzabiurkiemzgłową
nadstosempapierów,zczerwonymdługopisem
wdłoni.
Charlieczekała.
Huckbębniłdługopisemwblat,cobyłojawnym,choć
niewerbalnymnakazemwyjścia.
Charliejużmiałamupowiedzieć,gdziemożesobie
wsadzićtendługopis,gdynagleusłyszałazkorytarza
donośnytrzask.
Ponimnastąpiłyjeszczetrzy,jedenpodrugim.
Toniebyłdźwiękstrzelającegogaźnikasamochodu.
Toniebyłyfajerwerki.
Ktoś,ktobyłnaocznymświadkiemstrzelania
doczłowiekazbronipalnej,nigdyniepomyliodgłosu
wystrzałuzniczyminnym.
Nagleznalazłasięnapodłodze.Huckrzucił
jązaszafęnadokumentyinakryłswoimciałem.
Powiedziałcoś–widziała,żeporuszaustami–ale
słyszałajedynieechowystrzałówdudniącejejwgłowie.
Cztery.Każdyznichbyłprzerażającymwspomnieniem
przeszłości.Jakwtedyzaschłojejwustach.Jakwtedy