Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
krzyczącąkobietą,któranaglezamilkła.Trzymała
nakolanachgłowędziewczynki,przyciskając
pastelowoniebieskipulowerdojejszyi.Kulauszkodziła
jakiśważnyorgan.PaniPinkmanmiałajasnoczerwone
dłonie.Krewzabarwiłabrylantwjejobrączcenakolor
pestkiwiśni.
KolanaodmówiłyCharlieposłuszeństwa.
Opadłanapodłogęobokdziewczynki.
Zobaczyłasiebieleżącąnaziemiwlesie.
Ilemiałalat?Dwanaście?Trzynaście?
Patykowatenogi.KrótkieczarnewłosyjakuGammy.
DługierzęsyjakuSam.
–Pomóżmi–wychrypiałapaniPinkmanledwie
słyszalnymszeptem.–Proszę.
Charliewyciągnęłaprzedsiebieręce,niebardzo
wiedząc,gdziejepołożyć.Rannadziewczynka
przewróciłaoczami,potemnagleskupiławzrok
naCharlie.
–Wszystkowporządku–powiedziaładoniejCharlie.
–Wszystkobędziedobrze.
PaniPinkmanmodliłasięnaddzieckiem.
–Panie,nieopuszczajtegoaniołka,błagam,Panie,
niebądźdalekoodniej.Wspomóżją.
MózgCharliezaklinałrzeczywistość:„Nieumrzesz,
niepoddaszsię,skończyszliceum,pójdziesz
docollege’u,wyjdzieszzamąż.Niezostawiszposobie
wyrwywśródnajbliższych,którzyciękochają”.
–Śpieszminapomoc,zbawieniemoje,oPanie
–ciągnęłapaniPinkman.
Charliezwróciłasiędodziewczynki:
–Spójrznamnie.Wyjdzieszztego.