Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
przyzwoitośćnakazywałazłożyćwwilliprzyulicyWielkiejżyczenia.
Wybrałsięumyślnieopiątej,byniezastaćgości.
PanHorzeńskiwyszedłdońwszlafrokuiprzywitałzostentacyjnym
chłodem:
Dziękujępanuzażyczenia,chociaż,przyznamsię,nie
spodziewałemsiętejwizyty.
Jakże,proszępanazacząłMurek,leczHorzeńskiprzerwał
muodrazu:
Potem,copannamzrobił...Nie,proszępana.Nawetdziwięsię,
żeuważałpanzamożliwezaszczycićmójdom.
Murekprzestraszyłsię:
Acóżjazrobiłem?...
Niezłepytanie!ironiczniezaśmiałsięHorzeński.
Zapewniampana,żezostałemzredukowanybezżadnegopowodu.
Słowemhonoruręczę,żeniepopełniłemnajmniejszegonadużycia!
Jeżelizaśchodzioto,żechwilowoniemamposady...Jestem
przekonany,żewnajbliższymczasiecośodpowiedniegoznajdę.
Wkażdymraziecórkaszanownegopana,jakomojażona,proszę
miwierzyć,będziemiałabytzapewniony.Jestemmłody,energji
miniebrak...
Horzeńskiniecierpliwiemachnąłręką:
Acóżmnietoobchodzi!?Dostudjabłów,comnieobchodzi,czy
panmaszposadę,czynie?...Chybanieimaginujeszpansobie,
żewydamyNiręzapana?
Ależ...janierozumiem...
Takipannaiwny?Ajeszczedoktórpraw!Zaprzepaściłeśmipan
jedynąokazjęratunku!Jatakpanuufałem,żesamjużniewtrącałem
sięwterzeczy,apanpótyzwlekałzzakupieniemprzezmiasto
Fastówki,panawyleli!Jaomaltegożyciemnieprzypłaciłem,
słyszyszpan?!Przezpółrokuzwodzić,zwlekać...oszukiwać!Tak,
botojużoszustwo!...Jestemzrujnowany!Niepozostajemiteraznic
innego,jakzpudełkiemodsardynekiśćpodkościół.No!Japanutego
nieprzebaczę.Wolnopanubyćgłupcem,alenawłasną
odpowiedzialność.Terazprzepadło.Kupująjużgruntyodwschodu.
JakiśtamŻelazikowski,hycel,parwenjusz,obłowisię.
CzerwonyiwściekłypotrząsnąłnadgłowąMurkapięściami:
Ijazaufałempanu!...Niedorajda!Zachciałomusięwywrotowej
polityki!...CośpanHitlerem,czyMussolinim,czyinnymWitosem
chciałzostać!Tfu!...IjanaZwiązkuZiemianmuszęzatakiego
jegomościaoczamiświecić.„Narzeczonypańskiejcóreczkipodobno