Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
–Wiemdobrze,Jen,żewdniuswoichurodzin
stawiasznamelancholię,aleniestetyteraznie
manatoczasu.Tymdomem,którysobieupatrzyłam,
ktośinnybardzosięinteresuje,dlategotrzebaszybko
podjąćdecyzję.Powiedziałamagentowi,żetakbędzie,
toznaczyjaknajszybciej,aleprzedtemoczywiście
musisztendomzobaczyć.Jestempewna,żecisię
spodoba.
Takpowiedziała,ajajeszczeniezdążyłamprzetrawić
pomysłu,żeraptemmamyzamieszkaćrazem.Cassie
ija,dwiestarepanny.Możekupimysobiejeszczedwa
kotki?
–Pozatym,Jen,ratakredytuhipotecznegobyłaby
owieleniższa,niżobiepłacimyzawynajem.Dlatego
uważamtozaidealnerozwiązanie.
–Dlaciebie,tak?Bojajakośniemamproblemu,
któryraptemmusiałabymrozwiązać!
–NocóżMuszęprzecieżgdzieśmieszkać,aty
–Amniepotrzebujeszjakoswegorodzaju
przyzwoitki?
–Och,przestańjuż,Jen!Poprostupomyślałam,
żedlanasobutendomtobędzieniezłafrajda.
Zaczynamywszystkoodnowa.
HmZacząćodnowa.Dlaczegonie?Zawszewarto,
apozatymkiedyśsamasięzastanawiałamnadkupnem
domu,alezrezygnowałam.Bodomtocośbardzo
trwałego,anietylkoCassiemaproblemy
zezwiązaniemsięzczymślubkimśnastałe.
Alemożewartospróbować
–Gdziejesttendom?
–Zamiastem,aleniedaleko.Kiedywyjedziesię