Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
2
St.James's,Londyn
Możetoiprawda,możetenglobistotniesięrozpada?
myślałJulianIsherwood,patrzącnaczarneniebo
ichłostanewichremstrumienieulewy.Huragan
wLondynie?Wśrodkulutego?WysokiIsherwood
oniecochwiejnychruchachniemiałnaturalnych
warunków,bystawićczołapodobnymokolicznościom.
Wtejchwilichowałsięprzeddeszczemwdrzwiach
restauracjiWilton’sprzyJermynStreetmiejscu,gdzie
częstobywał.Podciągnąłrękawmackintosha
izmarszczyłbrwi,patrzącnazegarek.Była
dziewiętnastaczterdzieści.Spóźniałsię.Spojrzał
naulicę,wypatrująctaksówki,alewszystkiezniknęły.
Odstronyrestauracyjnegobarudobiegłgoczyjś
wymuszonyśmiech,aponimdudniącybaryton,który
mógłnależećjedyniedotegotłuściochaOlivera
Dimbleby’ego.RestauracjaWilton’sbyłaterazgłówną
jadłodajniąniewielkiejgrupymarszandów
handlującychdziełamistarychmistrzówwwąskich
uliczkachSt.James’s.Wswoimczasieichulubionym
żerowiskiembyłyrestauracjaGreen’siOysterBarprzy
DukeStreet.AleGreen’smusiałazamknąćswepodwoje
wnastępstwiesporuzfirmą,któradysponowała
potężnymportfoliokrólewskichnieruchomości
wLondynie.Byłotozjawiskotypowedlazmian,które
dotknęłycałąokolicęorazlondyńskiświatsztuki.Starzy
mistrzowiewyszlizmody.Współcześnikolekcjonerzy
globalnimiliarderzy,którychfortunypowstawały