Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
jestemnaciebienapalona?zapytałaznaczącymtonem.
Cofnęłamsięokrok,bowolałamjednakjużterazdaćimtrochę
prywatności…
…iuderzyłamoregał.
Dwablatyzklejonkizsunęłysięzpółekizanimzdążyłamjezłapać,
zhukiemspadłynapodłogę.Sięgnęłamdłoniądowłącznikaświatła,
żebyWillaiAlexzobaczyli,żeniejestemżadnymwłamywaczemani
duchem…Gdylampynasuficiesięzapaliły,obojespojrzelinamnie
przezzmrużonepowieki.
Kenz?Wystraszyłaśnasnaśmierć!rzuciłaWillazoburzeniem.
Cotyturobisz?PrzecieżzamierzałaśwybraćsiędoLondynu,
dosiostryLyalla.
Alezmieniłamzdaniepowiedziałam.Nieprzeszkadzajcie
sobie.WyłączętylkoświatłowLokiijużmnietuniema.
Mojasiostrauniosładłoń,chroniącsięprzedoślepiającym
światłem,iprzeszyłamnieświdrującymwzrokiem.
Stój!Poczekajnochwilę.
SpojrzałanaAlexa.Pewniewłaśnieprzemknęłojejprzezmyśl
pytanie,czyniepowinnazrezygnowaćzeswoichplanówzchłopakiem
izrobićmiprzesłuchania.Zjegooczubiłanadzieja,żejednaktegonie
zrobi.Alechybajejjeszczenieznałnatyledobrze.
Ijużdawałamuznakskinieniemgłowy.
Idźdoautobusu.Niezajmiemitodługo.Pokazałaręką
wkierunku,wktórymmiałsięudać.Atyzemnązwróciłasię
domnie,chwyciłazaramięizaczęładosłownieciągnąćzasobą
doLoki.Tamposadziłamnienafoteluizasunęładrzwi.Masz
dokładniepięćminut,żebymipowiedzieć,cosiędzieje.
Nicodparłam.Wszystkowporządku.
Niewciskajmikitu.Willamachnęłaręką.Ryczałaśtutaj,