Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
bardzonowoprzybyłyjejsięspodobał.
–Jesttaki,jakipowinienbyćmłodyczłowiek–mówiła.–
Rozsądny,pogodny,żywy.Nigdyniewidziałamkogośrówniemiłego
wobejściu–tylebezpośredniościprzytakdobrymułożeniu.
–Jestrównieżprzystojny–odparłaElżbieta–amłodyczłowiek,
wmiaręswychmożliwości,powinienbyćprzystojny.Jestzatem
zupełnądoskonałością.
–Bardzomipochlebiłataprośbaodrugitaniec.Niespodziewałam
sięznaleźćwjegooczachtakiegouznania.
–Nie?Wobectegojaspodziewałamsięzaciebie.Tojestwłaśnie
taogromnaróżnicapomiędzynami.Komplementzawszejestdla
ciebiezaskoczeniem,adlamnieżadnym.Cóżbardziejnaturalnegoniż
prośbaodrugitaniecztobą?!PrzecieżpanBingley,choćbynawetnie
chciał,tomusiałwidzieć,żejesteśpięćrazyładniejszaodwszystkich
paniennabalu.WcaleniezawdzięczasztegogalanteriipanaBingleya.
Azresztąjestbardzomiłyipozwalam,bycisiępodobał.Podobało
cisięjużwielugłupszychludzi.
–Lizzy!
–Och,wieszsama,żezbytniojesteśskoradolubienialudziottak,
wogólności.Niewidziszwadunikogo;wtwoichoczachwszyscy
sądobrzyimili.Nigdyniesłyszałamodciebiezłegosłowaonikim.
–Staramsięniesądzićludzizbytpochopnie,alezawszemówięto,
comyślę.
–Wiemdobrze,itowłaśnienajbardziejmniezdumiewa.Mając
tylerozsądku,byćtakzadziwiającoślepąnabłędyigłupotęludzką.
Udanabezstronnośćjestrzeczączęstospotykaną,alebezstronność
cicha,niewyrachowanatowyłącznietwojacecha.Widziszwkażdym
tylkodobrestrony,wyolbrzymiaszje,aozłychmilczysz.Nowięc
siostrytegopanateżcisięzapewnepodobają?Aprzecieżnie
dorównująmuwsposobiebycia.