Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
26
KrzysztofDybciak
uważalny,awięc,czyMarkowski,Czapliński,Śliwiński,Urbanowski
przewyższyliBorowego,Kołaczkowskiego,WykęiFrydego?
Dość.Nawetniepróbujęzestawiaćdorobkuwspółczesnychgrup
literackichztym,cozrobilifuturyści,AwangardaKrakowska,żagary-
ści,bojakpowiedzieliśmy-toczasyiświatyartystycznetakbardzo
różne.Alemożnazapytaćonajwybitniejszychsamotnychtwórców,
którychłatwiejporównywaćniejakowyjętychzkontekstówhistorycz-
noliterackich.KogobyśmypostawiliobokWitkacego,Schulza,Gom-
browicza?Liberę(pokoleniowoowielestarszego),Stasiuka,twórców
fantasy,bopostawienienatympoziomiePilchaczyżniewywołałoby
gejzerówhumorutegoznanegozdowcipuiskromnościpisarza?
Jeżelitezestawieniapopsująsamopoczucienam-patriotomswo-
jegoczasu,tojednaknieupadajmynaduchu,ahistorycyikrytycylite-
raturyniechnieszukająinnegozawodu.Badającdziejekrytyki,nieraz
spotykałempogląd,żeliteraturaiwiedzaoniej(obejmujętymokreśle-
niemrównieżkrytykę)znajdująsięwdziwnejrelacji:imsłabszalitera-
tura,tymlepszekrytykainaukaoliteraturze,aprzynajmniejwydająsię
bardziejpotrzebne.Alecieszyłbymsiętakże,gdybykrytykaihistoria
literaturybyływarteuprawianianiegłównieztegopowodu.