Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Dziecko,zabawa,wychowanie
11
Jeślimiałbymwyprowadzićogólnewnioskiztakiegoporównania,rzekłbym,że
wmodeluzabawmłodychAborygenówniemamiejscanasamoakceptację.Abo-
rygeńskiedziecipodświadomieczują,żeichzabawyzajęciemubogiego,izolo-
wanegoinprymitywnego”segmentuogólnoaustralijskiejspołeczności.Doskonale
wiedzą,żezabawydzieciznwyższychsfer”,czylidziecibiałychAnglosasów,
zupełnieinne,aichzabawkito:komputery,tablety,smartfonyikonsole.Zkolei
wPapui-NowejGwineidziecibawiąsięnsobieamuzom”.Tamtejszakulturażycia
codziennegonigdynieprzydawaławiększegoznaczeniazabawiejakotakiej.Doro-
śli,widzącbawiącesiędzieci,bylizadowoleni,żemająonejakieśzajęcie.Taksamo
jestidzisiaj.OiledzieciAborygenówbawiąsiępraktyczniebezkontrolidorosłych,
otylekontrolazabawwPapui-NowejGwineisprowadzasięnajczęściejdointer-
wencjimającychnaceluzaprowadzenieporządkuwgrupie.Dodziśżadnapoważna
instytucjapaństwowawPapui-NowejGwineiniezajmujesiępropagowaniemspój-
negomodeluwychowania,któryuwzględniałbysyntezętradycyjnychmelanezyj-
skichwartościorazogólnychzasad,jakimikierująsięszkoływiększościpaństw
świata.ModeltakiwPapui-NowejGwineiniemiałszanspowstać,gdyżzorganizo-
wanąedukacjąnawyższymszczebluzajmowalisiętamdotądjedyniemisjonarze.
NiktnieprzekonujeNowogwinejczyków,żezabawyichdziecimogąmiećbardzo
ważneznaczeniedlabudowaniatożsamościposttrybalnejwspólnoty.Wrezultacie
rezerwuaremrodzimychwartościtamjedynie,jakdawniej,lokalnespołeczności
plemienne.Zważywszynaichwielość,językowezróżnicowanieoraz-lastbutnot
least-izolację,wjakiejnadal,mimocywilizacyjnychpostępów,sięznajdują,nie
mogąonepełnićfunkcjikulturotwórczejnapoziomiecałegokraju.
TemieliznyudajesięominąćMaorysom.TakjakAborygenionidzisiaj
mniejszościąwewłasnymkraju,jednak-wporównaniuzautochtonamiAustra-
lii-mniejszościądysponującąsilnymiekspansywnymkulturowympotencja-
łem.ZkoleiwporównaniuzNowogwinejczykamimaoryskiekulturyplemienne
dosiebiepodobnenatyle,żelokalneodrębnościnieprzeszkodziływstworze-
niuogólnomaoryskiego,opartegonarodzimejtradycjiprogramuedukacjidzieci
imłodzieży.
Opisujączabawydziecinowogwinejskich,posłużyłemsięprzykłademwyspy
Biem,naktórejspędziłemdłuższyczasjakomisjonarz.
Osobnymproblemembyłodlamnietłumaczeniejęzykanowogwinejskich
dzieciulicy.Ichoryginalnerelacjebyłyskładanewtokpisin,natomiastźródło,
zktóregokorzystałem,operujeangielskimtłumaczeniem.Tokpisin,narodzony
jakokodporozumiewawczynapoziomieponadplemiennym,jestzzałożeniajęzy-
kiemprostym,awięcubogimpodwzględemgramatykiisłownictwa.Posługu-
jącysięnimrozmówcykorzystajązsytuacyjnegokonteksturozmowyipotrafią
-mimowspomnianejprostotytegosuperetnolektu-wyrazićwnim,itodośćpre-
cyzyjnie,takżetreścizawiłebądźniejednoznaczne.Tenkontekst,siłąrzeczy,nie
mógłbyćprzekazanywzapisanejwersji.Zrozumieniepierwotnegosensuwypo-
wiedzidodatkowoutrudniatłumaczenienajęzykangielski.Tłumaczączatem
najęzykpolskinarracjędzieciulicy,musiałemdopewnegostopniaposłużyćsię