Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Idlategozabieramcięzesobądotwojegowyma-
rzonegoWiednia.Będzieszmogłapójśćnakażdyplac
zaaranżowanywświątecznejatmosferze,obejrzećkażdy
ornament,spróbowaćniebieskichseróworaztradycyj-
nychsłodyczy,napićsięgrzańcaicotamjeszczerobisię
wczasietakiejwyprawy.Możenauczyszsiępodstawau-
striackiejodmianyniemieckiegoizanuciszjakąśkolędę?
Jazaśskupięsięnapracyiwysłuchamkilkuciekawychwy-
kładównatematprogramowania.
Grinchpowinienbraćuciebiekorepetycje.Serio!Nie
mogęzrozumieć,jeszczekilkalattemusamaorganizo-
wałaśnamtakiewypady.Pamiętasz,jakpoleciałyśmydo
GöteborgaiodwiedziłyśmyświątecznemiasteczkowLise-
berg?AlbopodróżpociągiemdoBerlinapoosiemnastych
urodzinach?CzynaprawdęuTen–Którego–Imienia–Nie–
Wolno–Wymiawiać”iniemamtunamyśliLordaVolde-
mortazHarregoPottera,odebrałcicałąradośćżycia?
Mariazacisnęłamocniejdłonienakierownicy.Docho-
dziłazaledwiepiątapiętnaścierano,nadalniemiałaokazji
napićsiękawyiostatniąrzeczą,najakąmiałaochotę,była
rozmowaobyłym,którynietylkozłamałjejserce,aleteż
okradłwtakbezczelnysposób.
Zosiu,czymogęodpowiedziećnatopytaniepośnia-
daniuiporządnejdawcekofeiny?Musimydziśprzejechać
prawieosiemsetkilometrów.Chociażautojestwygodne,
10