Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Poniedziałek,10sierpnia
Mamawyjechała.Nienazawsze,masięrozumieć.Powiedziała,żenie
będziejejgóra4miesiące.
Przyszłatucałaroztrzęsiona,zzapuchniętymioczami,iprzycisnęła
czołodomojegoczoła.Jejoddechpachniałpotrawąpadthai.„Nie
zapominaj,jakbardzociękocham”powtarzała.Płakałyśmy.
Wytłumaczyławszystko:jedziedoMeksyku,bypracowaćnadksiążką.
Zdajesobiesprawę,żeniktsiętegoniespodziewał,alewieteż,
żejestemwystarczającodojrzała,byporadzićsobieztakimimałymi
niespodziankami.Będziemywkontakciecałyczas.Możemy
komunikowaćsięprzezSkype’airozmawiaćprzeztelefon,kiedytylko
będziemychciały.Byćmożeprzyjadęodwiedzić.
Dałamitegoswojegoukochanegoniebiesko-białego,
porcelanowegokrólikainotes,mówiąc:„Pragnęjedynie,byś
pamiętała,jakważnejestutrwalaniewspomnień”.Alewłaściwie
towcaleniechcęotympamiętać.Izresztącodzienniepiszęjużwtym
pamiętniku.Tyleżetakjakośwydawałomisięniegrzecznepowiedzieć
otymmamie.
Wtorek,11sierpnia
Przedwyjściemdopracytatazrobiłmiśniadanie:naleśniki
zbananami,bekonitruskawkowesmoothie.Apotemusiadł
iprzyglądałsię,jakjem.ZupełniejakSnickers.Nigdyniekarmiępsa
jedzeniemzestołu,aleonwciążnietracinadziei.
Naprawdępychapowiedziałam.
Niemusiszjeśćwszystkiegostwierdziłtata,aleitakzjadłam,