Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
niezauważalnieiodpracyoderwałmniealarmwtelefonie.Spojrzałam
nazegarek.Dochodziładrugatrzydzieści.Odstawiłammopa
poumyciupodłoginazapleczu,zamknęłamoknowbiurze,które
wyglądałoterazoniebolepiej,zebrałamswojerzeczyiposzłam
doGavinaiIris.
Em…Gav?zaczęłam.Muszęjużiść.
Gavinpodniósłgłowę,odrywającsięnachwilę
odskomplikowanegowzoru,którywłaśniecieniował.
Leć.Jutrowidzimysięoósmejtrzydzieści,tak?
Jasne.Uśmiechnęłamsiędoniego.
Puściłmioczkoiwróciłdopracy.
Pa,Irisrzuciłamwstronęróżowowłosejgotki.
Pa,dziewczynoFeniksa.Zachichotała.
Pomachałamimiwyszłam,szczerzącsięoduchadoucha.
Nadworzewzięłamgłębokiwdechipowoliwypuściłampowietrze.
Zaczynałamczuć,żeżyję.Skierowałamswojekrokidoprzedszkola
Aubrey.Dawnojużniebyłowemnietakiejpozytywnejenergii,
wewnętrznejsiłyipoczucia,żebędziedobrze.
***
Gavin
Gdywyszedłostatniklient,przeciągnąłemsię,prostujączesztywniałe
mięśnie.Iriswyglądałanazmęczoną.Tobyłdługidzień.Przysiadłem
obokniejnakanapieiwziąłemodniejzimnepiwo.
Trzebaprzyznać,żeAvaodwaliłatukawałdobrejroboty
powiedziałem,rozglądającsiępouporządkowanymiczystym
pomieszczeniu.
Yupodpowiedziała,kiwającgłową.Długojeszczebędziemy