Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
4
–Cosięstało?
Dziewczynkaposzłaspaćirodzicezostalisami.Wsaloniku
słychaćbyłowłączonytelewizor.Włączonyzprzyzwyczajenia,nawet
jeśliżadneznichniemiałoochotyoglądaćprogramu.Semenporzucił
wesołynastrój:córkanigdyniebyłatakzamyślona.Dlaniegobyła
toniespodzianka,żeażdotejporytoukrywała.
Żonaprzestałakrzątaćsiępokuchniiusiadła.Położyłaręce
nastole,anastępniesięgnęładokieszeni.Wyjęłacośipatrzyła,jakby
widziałatoporazpierwszy.Skórapopękanazzimnaukazywałaupływ
lat.Zmęczeniezcałegodniaprzygniotłojąołowianymciężarem.
–Nowięccosięstało?
–Nauczycielkazeszkołypłakała.NiemówiłaoRosjanachani
strachuprzedwojną.Jednakpłakała.Wiesz,jakiesądzieci.
Imwystarczydrobiazg,żebyzrozumieć.
Poczymopowiedziałaowideo,któreAlisadostałanaczacie
odjednejzkoleżanek.
Semenspochmurniał.Tylerazydyskutowalikilkalattemu,czy
trzebakupićcórcetelefon.Przecieżmiałazaledwieosiemlat.Jednak
wreszcieustąpilijejnaleganiu.TerazAlisaskończyładziesięćlat.
Połączeniezeświatemprzynosiłoowoce,czasemdobre,czasem
gorzkie.Takiejaktezdzisiejszegopopołudnia.Niebyłojednaksensu
biadolić.
–PrawdziwymproblememniejestAlisa…
Polinaspojrzałanamęża.
–Sądzisz,żetonaprawdęsięwydarzy?
Semen,przygnębiony,rozłożyłręce.
–Niewiem.Tyteżoglądaszwiadomościwtelewizji.Tamci
gromadzążołnierzyiczołgi.Naniczdasięmówienie,żenicsięnie
dzieje.Wiem,żejużsamomyślenieotymjestniewyobrażalne,wręcz
absurdalne.Jednakmożesięwydarzyć.
Uśmiechnąłsię,tymrazemgorzko,dodając:
–Oczywiściemożemyprzyznaćracjętwojemuojcu.Onprzysięga,
żeRosjaniepozostanąwswoichdomach…
Polinateżsięuśmiechnęła.StaryOleksandr,dziadekAlisy,gdy
mówiłosięnatetematy,zawszeprzytaczałwspomnieniaswojegoojca
Walceka.Pradziadekprzeżyłwojnę,wielkąwojnęojczyźnianą.
Opowiadałstrasznerzeczyimówił,żeludziesięnauczyli.Żeprzede
wszystkimRosjaniesięnauczyliinigdyniebędątakgłupi,żeby
wypowiedziećwojnę.Zbytwielewycierpieli.