Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
–Dobrze,terazprzesiadkadoShenzhen.Odteraznie
mówciejużwdialekcie.Mówciepomandaryńsku,choćby
iniedokońcapoprawnie–LiMazispędziłdużoczasu
wświecie,więcmandaryńskimposługiwałsiępłynnie.
XiaohongiSijiangnajpierwsięśmiały,apotemzamilkły.
Wdialekciemówiłypłynnie,alegdyprzychodziło
domandaryńskiego,językiimsztywniałyiciężkobyłocoś
zsiebiewykrztusić.Zociąganiempowiedziały,
żeobawiająsię,żeniezrozumieichniktpozaLiMazim.
Xiaohongzwysiłkiemsłowoposłowiedukałanajprostsze
zdania.Przywodziłotonamyślczytanieelementarza
wpodstawówce.Tego,coudałojejsięprawidłowo
wypowiedzieć,uczyłapotemSijiang.
–Ty–nazywasz–się–Li–Si–Jiang–ja–nazywam
–się–Qian–Xiao–Hong–On–nazywa–się
–Li–Ma–Zi–My–jedziemy–do–Guang–dong.
O!Popatrztylkonatekiściebananównadrzewach!
–Xiaohongćwiczyłastandardowychiński,robiącprzerwę
pokażdymsłowie,ażtunaglewyrzuciłazsiebiecałe
płynnezdaniewdialekcie.
Sijiangażzwinęłasięześmiechu.LiMazi,słysząc
tozamieszanie,przypomniałim,żewpociągusąjeszcze
inniludzie.Xiaohongzauważyławtedy,żejakiś
wyglądającynarobotnikamężczyznaprzyglądasięjej
iśmiejesię,prawieśliniącsięjednocześniezpożądania.
Och,dodiabła–wyprostowałasię,przeklinającwduchu.
Sijiangnadalmacałasiępokieszeniach,zgóry
nadół,zprawejdolewej,niepomijającżadnegomiejsca.
–Ech,Xiaohong,jakjużzaczniemyporządnie
zarabiać,tokupięsobiedużoładnychubrań!To,comam