Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Jesteśmłody,alebezwzględniemusiszjednąrzecz
zrozumieć,mójdrogi
zastępco
:wnaszymkochanym
krajudlakażdejsłużbystworzonosłużbę,któraznią
rywalizuje:choćrealizujetesamecele,anajwyższy
interesnarodumawypisanynafrontonieswojejsiedziby,
zawszebędziewolaławkładaćkijwszprychysłużby
konkurencyjnejniżzgodniezniąwspółpracować.Tak,
tak…MinisterstwoSprawWewnętrznychiPrefektura
PolicjiwParyżu,SDAT,czyliWydziałAntyterrorystyczny,
iDCRI…Bowidzisz,dlatych,którzyzaswójobowiązek
poczytujążeglowaniepotychwzburzonychfalach,wojna
służbstanowifaktrówniefundamentalnyjaksamo
istnienieprzestępczości…
Jean-YvesLamiel,potężnyprokuratormiastaParyża,
częstowdawałsięwtegorodzajudywagacje,którymi
terazzamęczałswojegomłodegozastępcędospraw
zwalczaniaterroryzmu,podczasgdywiozącyich
samochóddojeżdżałdoGrogny.Lamielmiałnajbardziej
charakterystycznągębęwcałymparyskimsądzie,
kształtemprzypominającągruszkęzkarykaturHonorégo
Daumiera,tyleżetaakuratgruszkawyglądałajak
nafaszerowanywitaminamiorganizmgenetycznie
zmodyfikowany:obwisłepoliczki,dolnaczęśćtwarzy
opuchnięta,jakbymiałazachwilęeksplodować,kosztem
częścigórnejcechującejsiękomiczniecofniętymczołem
iwyłupiastymioczami.
Żebyukryćswójprostackiwygląd,uciekałsię
dowykrętnej,akrobatycznejelokwencji,której
ukoronowaniembyłajegopasja
moralizatorska
,prawdziwykonikwielkiegoprokuratora:
zamiłowaniedopouczaniazajmowałowiększączęśćjego
dni,ajeśliwierzyćczwartejpaniLamiel,równieżnocy…
Nigdyniebyłtakszczęśliwyjakwówczas,gdyznajdował
oryginalnysposób,abyprzypominaćprawdyoczywiste,
któremłodsikoledzy,rozdrażnienijegobeztroskim
marnotrawstwemczasunasłowotok,tracilizoczu
naskutekpraktyki,rutynyitechnicznychaspektów
codziennejpracy.
Pozwolisz,żecościnarysujęożywiłsięLamiel,