Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
bomójszef(facetwiekowy)byłideowymkomunistąitakiepsioczenie
naPRLbardzogodenerwowało.Wzwiązkuzczymtrzymałmnie
naposadzie,chybazsentymentuzastarymiczasami.
Mmiałwujkamalarza,którynapytanie,ktojestnajlepszym
malarzemwPolsce,odpowiadał,żeon.Wtakiejsamoocenienie
przeszkadzałmufakt,żeniemalował.Pozatymrzeczywiścieżyłjak
malarziczęstospotykaliśmygowknajpach.Zwyklemiałwówczas
zakłóconązdolnośćkomunikacji.Niewykluczonezresztą,żenie
wiedział,zkimrozmawia.Wniedzielęranowidywaliśmygośpiącego
naławcealbomyjącegotwarzwfontannie.Długie,czarnewłosynosił
zaczesanedotyłu.Skórzanespodniespinałpasemzwielką,metalową
klamrą.Zdarzałosię,żenikogoniepoznawał,cowynikało,jak
twierdził,zintensywnegotrybużycia.Oinnychmalarzachwypowiadał
siękrytycznie,twierdząc,żetoartyścipowiatowi.Wzwiązkuzczym,
onartystaogólnokrajowy,albonawetogólnoeuropejski,wolałnie
przebywaćwichtowarzystwie.
Pozatymdorzucałmimochodemnigdymiżadennawetpiwa
niepostawił!
Tokutwy!krzyczał.Kutwyizazdrośnicy.Niemogą
pogodzićsię,żemamtalent.Wprzeciwieństwiedonich.Nigdyminie
dorównają.Zbytkrótkiemająpędzelki.
WujekbardzofachowowypowiadałsięogrzeMnatrąbce.
Porównywałgozinnymiwirtuozamitegoinstrumentu.
WsalonieuMwisiaławielka(rozmiarem)abstrakcja,zktórej
wujekbyłszczególniedumny.Namalowałjeszczewczasiestudiów
wKrakowie.Poprzecznezmazyczerwoneprzecinałyniebieskie
podłużne,adalejleciałyzielonekulki,któremiałycośsymbolizować,
aleniezapamiętałemco.Wujekpokazywałmiejsce,gdzieuszkodził
obrazdwukrotnymuderzeniemsiekiery.Napytanie,dlaczegotozrobił,
nieodpowiadałwprost.
Zleźliśmycałemiasto.Niebyłodokądpójśćwięcej.Knajpy
zbrzydły,farbazeszłaześcian.Niedałosięwejśćdotoalety,abynie
zalałoczłowiekaprzygnębienie.Ciąglewidzisiętesamefizjonomie,