Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
9
HenrykBereza
(ur.w1926r.
wMiedniewicach,
zm.21.06.2012r.
wWarszawie)
krytykliteracki
ieseista.Przez
ponadpięćdziesiąt
latbyłredaktorem
miesięcznika
BTwórczość”,gdzie
kierowałdziałem
krytyki,anastępnie
prozyibył
zastępcąredaktora
naczelnego.Ponad
trzydzieścilatmiał
wBTwórczości”
autorskąrubrykę
Czytane
wmaszynopisie.
Patronfundacji
publikującej
kwartalnik
BeleWator”.Wydał
książki:Sztuka
czytania(1966),
Doświadczenia
(1967),Prozaiczne
początki(1971),
Związkinaturalne
(1972,1978),Proza
zimportu(1979),
Takiukład(1981),
Biegrzeczy(1982),
Sposóbmyślenia:
tom1oprozie
polskiej(1989),
Pryncypia.Ołasce
literatury(1993),
Obroty(1996),
Oniriada.Zapisy
zlat1976-1996
(1997),Epistoły
(1998),Miary
(2003),...Wypiski...
(2006),Względy
(2010),Zgłoski
(2011),Zgrzyty
(2014).Wroku
2010ukazały
sięKońcówki.
HenrykBereza
mówi(wywiad
przeprowadzony
przezAdama
Wiedemanna
iPiotra
Czerniawskiego).
Niepowinienmiećjednakżadnychpretensji,gdyartystynieinteresujenicztego,
cojegointeresuje,gdyartystanienawidzitego,coonkocha,gdyreagujenaświat
całkiemodwrotnieniżonsam.Jeśliwżyciuposzanowaniewolnościdrugiego
człowiekaniezawszejest,anawetniezawszemożebyćprzestrzegane,nieznaczy
to,żewolnoitrzebazrezygnowaćztegotakżewsztuce.Wręczprzeciwnie.Wsztu-
ceurzeczywistniałasięzawszetapotrzebawolności,którawżyciuniemogłasię
urzeczywistnić.
Niewydajemisię,żebymasoweczytelnictwowPolsceodznaczałosięwysoką
kulturączytania.Zbytsilnieprzywiązanijesteśmydowszelkiegotypufanatyzmu,
zbytrzadkopotrafimysięwykazaćrzeczywistąludzkąmądrością.Literaturanasza
byłaijestliteraturądlaprostaczków.Dlategobyłaijestliteraturądrugorzędną.
Dopókistaryfideizmzastępowanofideizmemsocrealistycznym,niktsięprzeciwko
niemunieoburzał.Nawetci,dlaktórychfideizmsocrealistycznybyłzgruntuobcy,
anawetwrogi.Dzisiaj,gdydomasowegoczytelnikazaczynadocieraćliteratura
śmielsza,samodzielniejsza,uwolnionachoćbywminimalnymzakresieodcelebro-
waniawątpliwychświętości,fideiścistaregoinowegoautoramentuwystępują
zgodnymfrontemprzeciwkowszystkim,którzyodważająsiętrzeźwoprzyjrzeć
ichświętościom.Pieniąsięczytającedewotkinietylkospodzakrystii,protestują
nauczyciele,którychoduczonosztukimyślenia.Kultświętościniełatwozastąpić
szacunkiemdlaczłowieka,którymachybaprawomyślećiczućto,comyśliiczu-
je.Przyzwyczajeniedowyklinaniazastępujetrudnąsztukędyskutowania,którą
posiąśćmożnatylkowtedy,gdysiępotrafimyśleć,gdysięmaszacunekdlawłasnego
icudzegoczłowieczeństwa.MariaDąbrowskapowtórzyłaniedawnozakimśuwagę
niezwykłejtrafności:BDyskusjęprowadzisiępoto,abykażdypozostałprzyswoim
mniemaniu”.Ijeślijesttoprawdą,amoimzdaniemnawetpowinno,niewynikastąd
żadnenieszczęście.Człowiekpowiniennauczyćsięcenićwłasnąicudząodrębność,
nabezwzględneporozumieniestawiająctylkowtedy,gdywgręwchodzizabez-
pieczeniefizycznychwarunkówwspółistnienia.Aicodotegotakżemyśliiuczu-
ciamogąbyćcałkiemróżne,bylebyczynyniezagrażałyniczyjejegzystencji.Nie
trzebachybaograniczaćniczyjejwolnościwtedy,gdyniejesttokonieczne.Tegowy-
magaracjonalizm,tegowymagahumanizm,tegowymagazwykłyrozsądek.Wtedy
isztukabędziemogłabyćnajwspanialszymwyrazemnaturyczłowiekaiżycia,będzie
mogłalepiejimądrzejzaspokajaćnajważniejsząpotrzebęduchowączłowieka
potrzebępoznaniaizrozumieniasiebiesamego,potrzebępoznaniaizrozumienia
innychludzi.
Uwagimojedotycząnajbardziejpryncypialnych,ogólnofilozoficznychzasad
kulturalnegoimądregoczytania.Niewnikająonewwewnętrznymechanizm
kontaktuduchowegozdziełemliterackim,nieuwzględniającałegoszereguspraw
związanychzwyborem,przyswajaniemsobieiocenąliteraturypięknej,pomijają
całąróżnorodnośćibarwnośćmożliwychstosunkówdoliteraturyróżnychtypów,
rodzajów,epokipostawfilozoficznych.Temattozbytrozległy,wymagającycałkiem
innegopodejścia.Wieleprzejawówprzerażającegoobskurantyzmuwstosunkudo
literaturysprowokowałomniedouwagbardziejzasadniczych,traktującychtyleż
samoosztuceczytaniacoosztuceżycia.
opracowałPawełOrzeł
pierwodrukw:BOrka”,nr12(42),Warszawa,23marca1958,s.1,4