Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
6
EwelinaMariaGawenda
sen
Przebudźsięiśnij
Cotojestśnienie?BTosztukaempirycznaijeślichcemyjezrozumieć,musimyje
praktykować”,mówiRobertMoss,autortwórczejsyntezywspółczesnejmetodologii
pracyzesnamiiszamanizmu.Sentowiadomośćodmądrzejszegoigłębszegoźródła
wnassamych,któraconocdonasprzychodzi.Touzdrowienie,przewodnictwo,
magicznelustro,któreprzedstawianiezakłamanyobraznaszejosobyinaszychre-
lacji.Sentomiejsce,doktóregomożemypowrócić,platforma,naktórejmożemy
spotkaćnaszychprzodków,mapa,atakżeinstrukcjanadalsząpodróż.
Dlaczegośnimy?Abyprzebudzićsięwpełnidożycia.MichaelSheridanpięknie
toujmuje,pisząc,żeBsnytoiluzje,którepomagająnamwybudzićsięzpozostałych
iluzji”.Wświeciesnówzanurzamysięconoc.Czasemzdołamyzłowićjakiśsen,ale
złowionysentojeszczezamało.Senchcesięprzebudzić.Zrealizowaćwnaszym
życiu.Onchcesięurzeczywistnić.Dlategoconocprzychodziibędzieprzychodził,
sięobudzi(sz).
Głosduszyialchemiczneopusmagnum
Kiedywmarcu2015rokuwyruszyłamzniewielkiejportugalskiejmiejscowości
BarreiralvawkierunkuLizbony,abynastępnieudaćsiędoPorto,niewiedziałam
jeszcze,żenoc,którąprzyszłomispędzićwstolicy,takdiametralnienawrócimnie
nawłaściwądrogęmojejduszy.
Wdrugiejcodowielkościportugalskiejmetropoliiplanowałamopłacićwart
300eurokursmasażuajurwedyjskiego.Niemniejjużtydzieńwcześniejczułambar-
dzodużydyskomfortzwiązanyztympomysłem.Przebłyskiintuicji,żepraktykama-
sażuniejesttym,czegopragniemojadusza,mieszałysięzesporądoządesperacji
wynikającejzbrakukreatywnegopomysłunasiebie.Corazdotkliwiejodczuwałam
naciskupływającegoczasu.Nacisk,któryzdawałsięsugerować,żetojużnajwyższa
pora,abypodjąćdecyzjęiwyruszyćwdalsząpodróżtylkodokąd?
Zanamowąbardzobliskiejmojemusercuprzyjaciółki,zktórąwówczasmiesz-
kałam,zdecydowałamsięnakursizogromnympoczuciemciężaruwsiadłamwau-
tobusdoLizbony.Czekałymnieostatnidzieńiostatnianocprzedponiesieniem
sporegokosztu.Obiecałamsobiezapłacićzaszkolenie,jeśliwtymczasiemojasy-
tuacjamiałabysięniewyjaśnić.Klamkazapadłaiświatłozgasło.Oddanamorfe-
uszowispałamnamateracu,otoczonadrewnianymiinstrumentamiwdomuza-
przyjaźnionejmuzyczkioimieniuInês,gdzieśniłam,że:
wracamdodomunarowerze.Jadęokrężnądrogąwzdłużwysokiegonadwametryciemnozielo-
negożywopłotu.Wkońcuwyjeżdżamnaotwartą,pustynnąprzestrzeń,gdziespotykamszamana.Kor-
pulentny,dobrzezbudowanyiłysymężczyznastajenaprzeciwkomnie,szerokootwierającswojeciało.
Wtensposóbchcelepiejpoczućmojąesencję.Wiem,żemamuczynićtosamo,abymaksymalnie
udrożnićprzepływinformacjimiędzynamiiumożliwićszamanowiwglądwmojąistotę.Pojawiająsię
trzykluczowepytania,naktóremężczyznaszukaodpowiedzi,skanującmojepole:
Jakityposobowości?
JakirodzajIstoty?
Cojestpriorytetem?
Budzącsię,dostajęodniegobardzojasnąodpowiedź:PRACUJZESNAMI.
Kolejnegodnianapływającedomoichoczułzylałysięstrumieniami,tworząc
ocean,wktórymmieszałysięekstatycznaradośćidogłębne,bardzobolesnepoczu-
27(1/2019)