Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
14
JorgeLuisBorges
Skorojużnamwiadomo,żeświatprzedstawionyBorgesatogabinetosobliwości
zgabinetemlusterjakogłównymsalonemMiędzyświecia,więczdajemyteżsobie
sprawęztego,żejegoczasoprzestrzeniąBezmiar-i-Bezczas.Wystarczywziąć
dorękipierwszylepszyutwórBorgesa,bysięotymprzekonać.
Tyletylko,żewujęciuBibliotekarzaszczególnycharakterBezczasuzasadzasię
wjegonajściślejszymzwiązkuzWiecznością,którąwładaKrólKluczabógAίών
izTeraźniejszością,którąmawswejpieczyΧρόνος,inajważniejszymmożeśród
nichjejaspektem,któryuosabiabyćmożehermafrodyczne?bóstwoΚρίσιςΚαιρός,
czylipoprostukryzys,bóstwopowstałezzespoleniasiędwóchpersonifikacjibóstw
nagłejzmianyuskrzydlonejboginiΚρίσιςijejdrugiegoJawmęskimwydaniu
Καιρός,abędącemomentemgwałtownegoprzełomu,nagłejzmiany,życiowym
punktemzwrotnymwskalimikrolubkosmicznymwmakroskali.Pozwalamy
sobietutajnamitograficznądezynwolturę,gdyżnolensvolensznalazłszysię
wlustrzanejjawieborgesańskiegoMiędzyświecia,równieżulegamyjegouwodli-
wymnormomi,mimożetrzymamysiętego,corealne,świadomijesteśmy,re-
alnośćtajestmocnozwichrowana.
Bezmiar-i-BezczasMiędzyświecia,choćtozpozorutylkopewnajego,amożliwe
nawet,żejednazwieluukrytychpotencjalności,wborgesańskiejImaginacjiwy-
wiedzionawprostzpostulatówFilozofa,jużczymśfaktycznymizrealizowanym,
poprostuformą,wktórejwszystkocobyłotylkomożliwościowe,przeistoczyło
wkonkretnerealneistnieniebezczaswięcstałsiętylkosynonimembiegnącego
tutajCzasu,zaśbezmiarjednązpodstawowychmiarprzestrzenilub,byspojrzeć
natenterminzpozycjiplatońskiegoTimajosa,bezmiartoχώρα(chora),czyli
właśniesamaprzestrzeń,jakieśmiejscewniejipozycja,jakieśterytorium,ale
niekoniecznieograniczone,zarazemjednakcośbezwiększegoznaczenia.Tu,aby
miećcałkowitąwtejkwestiijasność,wypadaprzypomnieć,conatematpojęcia
chorynapisałJacquesDerrida16:BChoraniejestani(zmysłowa),ani(inteligibilna),
przynależydo(trzeciegorodzaju)[...].Niemożnaoniejpowiedzieć,żeniejestani
tym,anitamtym,albożejestzarazemtymitamtym.Niewystarczyprzypomnieć,
żenienazywaonaanitego,anitamtego,lubżemówionaito,itamto.Kłopotli-
wakwestiaoznajmionaprzezTimajosapoleganaczyminnymrazwydajesię,
żechoraniejestanitym,anitamtym,razznów,żejesttymitamtymjednocześnie.
[...]Chorawydajesięobcaporządkowi(paradygmatu)jakomodelowiinteligibil-
nemuiniewzruszonemu.Ajednak,choć(niewidzialna)ipozbawionazmysłowej
formy,(uczestniczy)onawinteligibilnościwsposóbbardzokłopotliwy,wgruncie
rzeczyaporetyczny.[...]Przynajmniej,dodajeTimajos,głosząctyle,nieskłamiemy,
przynajmniejniepowiemyfałszu.[...]Przypomnijmyjeszcze[...],żedyskursna
tematchory[…]niewywodzisięzlogosunaturalnegolubprawomocnego,raczej
zrozumowaniahybrydycznego,nieczystego(logismonotho),anawetzdeprawowa-
nego.Wyłaniasię(jakzsennegomarzenia),comożegozarównodobrzepozbawić
jasności,jakinadaćmumocwieszczenia”.A,cozauważa,podkoniectejrozprawy
Derrida:BMarzeniesenneleżymiędzyprawdąaprawdopodobieństwem,niebędąc
anijednym,anidrugim”(s.93).
Takwięcstrukturamarzeniasennegotonaturalnawłaściwość(świata)Między-
świecia,osobliwośćjegoosobliwości,wręczkanonicznakoniecznośćprzezwycięża-
jącawszelkieaporiezwiązaneztożsamościąjawyiimaginacji,widzeniasennego,
zresztąteżbędącychswoistymprzejawemjawyrealnej.Zatemto,doczegochętnie
przyznajesięBorges,żejesttylkokompilatorem,objaśniaczemkalejdoskopowych
16JacquesDerrida,Χώρα/Chora,przekładMariaGołębiewska,Warszawa1999,ss.10-11.
4(2/2013)