Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Prolog
Niechwasniezwiedzietytuł,toniejestkolejnysłodki
romans,gdziebiedna,tłamszonaprzezmacochędziew-
czynaszukaswojegoksięcianabiałymkoniu.Owszem
straciłammatkę,gdybyłammała,późniejojciecożeniłsię
zeżmiją,którapołasiłasięnajegomajątek;majątek,który
niebyłwcaletakokazałyjakpoczątkowosądziła.Akie-
dytatazmarłzostałamsamanapolubitwy.Udawałam
pokorną,udawałam,żenawszystkosięgodzębezsłowa
sprzeciwu,ataknaprawdęwgłowiewymyślałammi-
lionskomplikowanychpomysłów,jakuwolnićsięodtej
zołzyijejdwóchzidiociałychsynów.Mojawyobraźnia
podsyłałamiszalonesposobynapozbyciesięciał.Ale
odbiegłamodtematu.
7