Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
iZamoyskiegorozmnożyłysiępensjonatyitylko
znoszącełatwiejprzeciwnościitolerująceludzipowietrze
otaczałotaksamojakzapierwszychczasówwszystkich
przybywającychswąostrąrześkością,leśnymchłodem,
przeszywającąwoniąigiełiziół.
Wtensposóbpowstawałodośćdziwaczneczłowiecze
zbiegowisko,gdzieznalazłswójprzytułekwybujałypolski
intelekt,uciekającodrosyjskichkaźni,stroniąc
odaustriackiejpospolitości.Tutajmożnabyłowbrew
wszystkiemupróbowaćbyćsobą,tworzyćnapodnóżu
własnychgóriwostępachświerkówojczystychudzielną
myśl,kształtowaćwedługwłasnychpotrzebnaukę,
prowadzićprzemyśleniakuniezawisłymcelom.Tutaj,
wlecie1904zorganizowanezostałyprzezgrupę
warszawskichnaukowychpostępowcówwprzymierzu
zgalicyjskimiideologamiludowymipierwszewakacyjne
kursynaukowe,mającechwytaćwswąsieć,korzystając
zczęstychdeszczów,młodeumysływprzerwiemiędzy
wycieczkamiwgóry.Zostałempowołanynaniejako
wykładowca[...].Zatematwykładówwybrałemrzecz
idącąpoliniimoichówczesnychzainteresowań
myślowychfilozofięhistorii.[...]
PrzezzimowemiesiącepozostałemwZakopanem.
Naosłabionetułaczkązagranicznązdrowiewpłynąłkojąco
spokójtatrzańskiejprzyrody.Zaczęłasięzłotajesień,
nareglachczerwieniłysiębuki,wdolinach,naddrogami,
upuszczałypowoliszerokiesweliście,jakdrogocenne
wieńce,klony.[...]Zamieszkałemw„Obrochtówce”,
pensjonaciepanienMarchlewskich,położonymwlesie
przyulicyZamoyskiego.Domekbyłjednym
zbudowanychjeszczezaczasówpobytuWitkiewicza
naPodhaluinosiłznamionategoszczególnegowdzięku
orazwybitnejniepraktyczności,jakąsięodtądmiał
odznaczaćtakzwanystylzakopiański.Trzypanny
Marchlewskie,Marta,JózefaiWanda,siostryznakomitego
profesorachemii[LeonaMarchlewskiego],atakże
osławionegoprzywódcysocjalnejdemokracji[Juliana
Marchlewskiego],zaczęływłaśnieniedawnoprowadzenie
pensjonatu,niebawemjednegoznajpopularniejszych