Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
noznalazłobysięodpowiedniowielustudentówbiegle
szwargocących.
Jatamjestemdumnywielce!rzekłCichy.Iczuję,
żebioręudziałwjakimśważnymprzedsięwzięciu.
Ważnytobędziesobotnidancing!wypaliłWie-
czorek.IdęnaniegozpannąZosią…
Tobietylkobałamutkiwgłowie…Zygalskipogro-
ziłmużartobliwiepalcem.
Niemojawina,żewaszychpropozycjiżadnadama
nieprzyjmuje.Ztakimwyglądemjednakniemasię
codziwić…Wieczorekciąłsłowamijakświeżona-
ostrzonąbrzytwą.
JesteśniekoleżeńskiwycedziłCichy.
Ajamiałbymochotęnazwaćciębałwanem,alenie
zrobiętegowyłączniezewzględunawysokipoziom
kulturyosobistej,jakimzwykłemsięszczycićodciął
sięRóżyckiWieczorkowi.
Jeśliwamsięwydaje,żeznajomośćszyfrówmaja-
kąświększąwagę,tojesteściewkardynalnymbłędzie.
Przystojniakczuł,żewszyscyzwrócilisięprzeciwko
niemu.Historiawojskowościjasnowskazuje,żewoj-
wygrywasięlubprzegrywanapolubitwy,aniewka-
wiarniachirestauracjach,gdzieszpiedzywymieniająsię
informacjami.Rolawywiadujestwielka,alenietak,
żebydecydowaćobieguwydarzeń…
Niezgadzamsięztobą.Zygalskiprzerwałmubez-
ceremonialnie.Sytuacjapolitycznajestbardzoskom-
plikowanaiwiedzaopoczynaniachprzeciwnikamoże
byćkluczowa.Niejesteśzpogranicza,więcniemasz
takiejwiedzynatentemat,jakmiejscowaludność.
Zacząłopowiadać.KiedyNiemcyprzegrałyWiel-
61