Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
działalnościzuwaginadośćzaawansowanywiekiustąpiłpola
młodszym.
–Jatamsięcieszę–odparłastanowczoNina.–Kochanie,zawsze
cimówiłam,żetrzebazżyciaczerpaćłyżeczkami,aniechochlą.
Dzisiajpodzielimysięwładzą,azakilkalatcałkiemjąodbierzemy
komunistom.
–Tylkożecidranienigdyniezapłacązato,cozrobili–syknął
Błażej.–Wsiedemdziesiątymskurczybykimałomnieżycianie
pozbawili,wstaniewojennymteżswojeodkiblowałem,amojego
Kostkazagranicęwygnali.
–Terazbędziemógłwrócić–westchnęłaPiotrowskaidodała:
–Owszem,wygnalinaszegosyna,aletylkonadobremutowyszło.
Kiedyonmiałjużmieszkanieisamochód,jegobratwciążmieszkał
zrodzinąwjednympokoiku.Cotozażycie?
–Mymieliśmygorsze–bąknąłOssowiecki,wpatrzonyposępnie
wekrantelewizora.
–Dokładnietak–dodałBłażej.
–Wszędziebyławojna,każdykogośstraciłalbomusiałporzucić
swójdom,alejakąironiąlosujestfakt,żeNiemcy,którzytęwojnę
rozpętali,mająterazstorazylepiejniżmy.KiedypojechałamdoRFN-
u,trzylatatemu,bowkońcułaskawiedalimipaszport,niemogłam
uwierzyć.Piękneauta,wszędzieczyściutko,aodtowarówwsklepach
półkisięuginały.Dotegodoprowadziłumiłowanysocjalizm.Ci,
conamirządzili,naszczęściedoszlidopodobnychwniosków
–odparłaNina.
–Niemieliwyboru,bokrajstoinadprzepaścią,aleniemartwsię,
jużonibędąwiedzieli,jaksięustawićwnowymustroju.Niktichnie
będzieścigał,wiedzęopewnychsprawachmająwiększąniżniejeden
zwykłyzjadaczchlebaiumoszczątusobieprzytulnegniazdka,anasze
dziecibędąmusiałyzaczynaćodzera.Tymludziomnależałobyzabrać
wszystko,aniedopuszczaćichdowładzy.Onijużrządziliipokazali,
nacoichstać.–Ossowieckiniedawałzawygraną.DlaniegoOkrągły
Stółbyłzdradą,ponieważuważał,żekomuniścipowinnizostać
rozliczenizeswoichpoczynańicałkowicieodsunięciodpełnienia
funkcjipublicznych,anawetwylądowaćwwięzieniach.
–No,takiegoLewina,psubrata,tonadwadzieścialatbymposadził.