Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
potrzebuję.Niezasługująnamnie.Lepiejmitutaj,
wOśrodkuWiedzy.
Scenasięurywa.Otwieramoczy.Wróciłam
doteraźniejszości,znówjestemwjaskini,cżkodyszę
ijestemzlanapotem,czujęprzenikliwychłód.Myliłam
się.Bólwcalenieminął,tylkojeszczezyskał
naintensywności.
TowspomnieniepochodziłoodKilliana.Potym,jak
zmarłkrótkopoopuszczeniułonamatki,spędził
dzieciństwowOśrodkuWiedzy,miriadzkimsierocińcu.
Ludziewpostacizarównocielesnej,jakiduchowej
potrafiąbyćpodlinawielesposobów.Zepsuci,
nikczemniiokrutni.Składająsięjednakzwieluwarstw.
Podpowłokąszpetotymożeszznaleźćból.Głębiej
natknieszsięnadziecko,którepragnęłoaprobaty,
uczuciaiakceptacji.
Takiedziecko,jakimbyłKillian.Mójmążdoświadczył
tego,conajgorszewświecie,toznaczywświatach.
Chcęwziąćgowramiona,przytulić,pocieszyćmałego
chłopca,którymbył,ipochwalićmężczyznę,którymsię
stał.
Mójwzrokwędrujekuniemu.Killianleżynaplecach
irwiesobiewłosyzgłowy.Takjakjaciężkodyszy
izalewasiępotem.Ibąkapodnosem:
Zabić.Zabić.Zabić.
Kogozabić?CzyzaglądawMOJEwspomnienia?
Jestemtutajmówię.Jestem
Naglesercemistaje.Urywamwpółsłowa,
bodojaskiniwpadająkobietaimężczyzna.