Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Gościeczekają.Kręcigłowąiwskazujenajpierwnajed-
zzapełnionychtac,potemnastolikprzyścianie,naprzeciw-
konas.
Biorętacęiruszamwkierunkusiedzącegoplecamidomnie
bruneta.Chłopakmanasobiebiałąkoszulę,aprzezoparcie
krzesłaprzewiesiłskórzanąkurtkę.Siedziwygodniezwycią-
gniętyminogamizałożonymijednanadrugą.
Stajęprzednim,chwytajączafiliżankęzkawą.Unoszę
wzrok,bymócsięprzywitaći…łup!Srebrnatacawrazzczeko-
ladowymbrownielądująnapodłodze,azarazzanimifiliżanka
kawy.Szkłoleciwewszystkiestrony,ajaniemogęruszyćsię
zmiejsca,wbijającwzrokwsiedzącegoprzedemnąchłopaka.
Wszystkowporządku?pyta,wstającikładącdłońna
moimdygoczącymramieniu.
Jestemwtakimszoku,żeniepotrafięwydobyćzsiebieani
słowa.Dłonietrzęsąmisięniekontrolowanie,asercewali,
jakbymdopierocoukończyłamaraton.Toniemaprawadziać
sięnaprawdę.
Rety,Alex,coztobą?!Kątemokawidzę,jakAnnabie-
gniewnasząstronę.Najejtwarzypojawiasięsubtelny,nie-
winnyuśmiech.Zcałegosercaprzepraszamyzwracasiędo
bruneta.Koleżankanieczujesiędzisiajdobrze.Nerwowo
marszczybrwi,poczymspoglądanamnieukradkiem.Proszę
owybaczeniepowtarzawyraźniezakłopotana.Niechpan
zamówi,cotylkozechce.Nanaszrachunek,wporządku?
Toniebędziekonieczneodpowiadaspokojnym,melodyj-
nymgłosem,niespuszczajączemniewzroku.
Zachowujesię,jakbynigdywżyciumnieniewidział.Coto
mabyć?Jakiśparszywyżart?Amożewłaśniezostałamwkręco-
nawjedenztychidiotycznychprogramówtelewizyjnychiusły-
szęzachwilęgłośne:„Witamywukrytejkamerze!”?
Chłopakwyciągazkieszenispodniportfelikładzienastoli-
kukilkabanknotów.