Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
ijegolatarni.Bohaterkęjejinstastory,którąbardzolubiłapubliczność.
KlaratowarzyszyłaJagodzieodlat.Grywaławróżnychwidowiskach,
cotylkorozbudzałoapetytwidzów.Byłajakżywaaktorka,która
pojednejsztucewcielałasięwkolejnąrolę.
Jagodawiedziała,żećwiczyćmożnabezkońcaipewnegodnia
zwyczajnienależypozwolićorganizatoromzapełnićwidownię.Być
nasceniezmyślą,żenachwilęzrobiłosięwszystko,abyspektakl
wybrzmiałznajwiększązmożliwychmocy.Amocmusiałabyć.Tu,
wtymmiejscu,wktórymmagianaglepojawiasięznikąd.Tozkolei
wedługJagodyniebyłozasługąanijej,anizespołurealizatorów.
Przecieżtotylkoludzie,zwykliśmiertelnicy.Liście,którymitarga
wiatr.MagiapoprostusięzjawiałaigdyJagodamogłajej
doświadczyć,wiedziała,żezrobiłaswojąrobotędobrze.
Czywówczasbyłazsiebiedumna?Nie,tegosłowaniemiała
wsłowniku.Turaczejkłębiłosięodsformułowań:„niedojda”,
„idiotka”,„sierotkaMarysia”.Czasempojawiałsię„głuptasek”,choć
rzadko.Jejsłownikbyłspecyficzny.Pękałwszwach.Zapisywała
wnimwszystkoto,cousłyszałaodmęża,kiedytymmężemsięstał.
Zpoczątkurobiłatodrżącąręką.Szybkojednakpismostawałosię
pewniejsze.Dezorientacja,któraprzychodziłazakażdym
powtórzeniemznajomegojużokreślenia,ciąglemiałasiędobrze.
AJagodakiwałatylkogłową,nadalniewiedząc,jaktosięstało,
żektośwtensposóbzacząłdefiniować.Ktoś,ktomiałbyćksięciem
zbajki.
DziśKlarabyłaniespokojna,cowJagodziebudziłofrustrację.
Zupełniejaktenwiatrnabulwarzewyrwałosięjej.
Znowu!?Czymogłabyśłaskawiebyćtuiteraziniezaburzać
próbyrozważaniamifilozoficznymi?Arturrzuciłlalkiwkątiwsparł
dłonienabiodrach.
Bolekuniósłbrwiipodszedłbliżej.PoklepałArturaporamieniu