Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
ipierwszebrykiety.Napoczątkuogieńjestcherlawy,alepolewam
węgielodrobinąrozpuszczalnikaipłomykiożywają.
Rozdzielammoimpasażerompodwadzieściatableteknasennych.
Równo,sprawiedliwie.Przepijająwodąmineralnązpółtoralitrowej
butelki.Jatylkoudaję,żezażywampigułki,dlaniepoznakiteż
wypijamdługiłyk.Siadamywetrójkęnatylnejkanapie,Bloodrain
wyciągazkieszenisznurekiproponuje,żebyśmynawszelkiwypadek
sięnimzwiązali.Niemambladegopojęciajakiwypadekmanamyśli,
lecznieoponuję,byniewzbudzićichpodejrzeń.Pochwiliwiążemy
sięzesobąsznuremwnadgarstkachiwpasie.Podnaszymistopami
radośniepłoniegrill,sączącdopłuctlenekwęgla.
Cichyzabójca,cichypocieszyciel.Ot,kolejnyparadoks,
odktórychroisięnatejplaneciepomyłek.
Wsamochodziezaczynabrakowaćtlenu.Upewniamsię,żemoi
towarzyszestraciliświadomość,wyplątujęsięzwęzłówiwyskakuję
nazewnątrz.
Oddychanieświeżympowietrzemtojednaznajprzyjemniejszych
rzeczy,jakiemożnasobiewyobrazić.Drugąjestpoczuciedobrze
spełnionegoobowiązku.
Tak,tymrazemtobyłołatwe.Nieomalzbytłatwe.Conieznaczy,
żemamzamiarprzestać.Nie,bynajmniej.Nietakszybko.Brnącprzez
błotowkierunkumojejtoyoty,którąukryłemkilometrdalej,
mimowolnieprzypominamsobiedlaczegotracęczasienergię
nadziwacznąkrucjatę.
GdyrozstałemsięzKrólowąLodu,czylimojążoną,Anetta
praktyczniestałasiędlamniecałymświatem.Rzeczjasnajuż
wcześniejbyłamoimoczkiemwgłowie,moimsłodkimmisiem
pysiem,córeczkątatusia,aleporozwodzieprzekonałemsięczarno
nabiałym,żewłaśnieonajestwszystkimcoważne.Onaitylkoona.