Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
I
Cotysiętaknamniegapisz,Freddy?
Wyglądaszjakośinaczejniżzazwyczaj.
Dopieroteraztozauważyłeś?
Zauważyłemtodzisiajrano,jakwyjeżdżaliśmyzPoznania.
Potembyłemskupionynarobocie,więc…
PorucznikAdamKrugerurwałwpołowiezdania,widząc,żedoich
stolikapodchodzikelnerkazdwomatalerzamiwypełnionymi
parującymiflaczkami.Intensywnyzapachpodrażniłichnozdrza,
awbrzuchachzaburczałoimcicho.
Możepobułeczce?zapytałfiligranowabrunetka,rzucając
imsympatycznespojrzenie.Prostoznaszejzaprzyjaźnionej
piekarenki.Jeszczecieplutkie.
Skinęligłowaminaznak,żechętniewezmą.
Jużprzynoszę.
Gdyzaspokoilipierwszygłód,porucznikDagmaraMadejzerknęła
nakolegę.
Notopowiedzmi,mójdrogi,jakąróżnicęwmoimwyglądzie
dostrzegłeś?zapytała,wyszczerzajączęby.
Krugerwbiłwniąwzrokizmarszczyłczoło.
Cośz…ztwarzą?
Dagmarawybuchłaśmiechem.
Tosięnazywamęskaspostrzegawczośćmruknęła,poczy
dodała:Ciepło.Próbujdalej.
Oderwałakawałekbułki,zamoczyłagowzupieizjadła.Wytarła
serwetkąustaiprzeczesaładłoniąwłosy.