Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Wtamtymczasienajwiększąniespodziankęzrobiła
muukochanababcia.Podarowałamuonakilkabiałych
myszywterrarium.Okołodwuletnichłopczykbyłwprost
oczarowanytymizwierzątkami.Niezwykłamiłość
dofaunyiflorytowarzyszyłaArkademuprzezcałeżycie,
choćbardzowcześniemiałokazjępoznaćmniejprzyjazne
obliczeprzyrody.Otóżzazakładembyłdziki,
zachwaszczonysad,którystanowiłidealnemiejsce
zabaw.WłaśnietampewnegodniaArkadyśmiertelnie
przestraszyłsięwielkich,włochatychgąsienic,które
przypominałymuwęże.
Codozakładuojca,tobyłonwprostmagicznym
miejscemdlamałegochłopca,niezmiernieciekawym,
ajednocześniewzbudzającymlęk.Arkadynajbardziejbał
sięolbrzymiegoaparatufotoreprodukcyjnegoilicznych
misekznieznanymisubstancjami.Pozatym
zpomieszczeniaulatniałysiędziwneiintensywne
zapachy.Byłotomiejscekusząceiodpychające
jednocześnie.Ojciec,krzątającysięwśródtych
przedziwnychprzedmiotów,wyglądałjakjakiśmagik.
DomnaBerlińskiejbyłniezwyklegościnny,zawsze
pełnotambyłoznajomychiprzyjaciółrodziców.Kiedy
rodzicezajęcibylirozmowązwesołymtowarzystwem,
małyArtekprzeglądałwłóżkubiblijneilustracje,które
wywoływaływnimprzedziwneodczucia.Jaksam
wspominał:„Niektóre,mianowicierysunkikobiet
wpowłóczystychszatach,wprawiałymniewosobliwy
trans.Słodkiprądprzenikałcałeciało.Bootosłysząc
tuwpokojudźwięcznekobiecegłosy,wpatrywałemsię
wbiblijneniewiasty.Doznawałemtakdziwnego