Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Możnaprzyjakimkolwiekpytaniu
czućczystointelektualnąpotrzebędotar-
ciadojegodnalogicznego,ujęciagotak
gruntownieiściśle,bywyszłynajaw
zagadnieniatkwiącewsamymjegoszpiku
irdzeniu.Atezagadnieniaostatniesą
zawszelozoczne.
Elzenberg
Wstęp
Tomniniejszyobejmujejeszczewiększąrozmaitośćtek-
stówiformniżpoprzednie(1993i1998).Odzwierciedliłsię
wnimtaknapórwydarzeń,nadktórymipróbujesięmyślowo
zapanować,wnichsięrozeznać.Filozoaniejestanimędr-
kowaniem,anipielęgnacjąintelektualnychbibelotów.Jest
topewiensposóbmyślenia-wytrawionylogiką.Sposóbten
mazastosowanieuniwersalneijestdostępnykażdemu.Filo-
zoajestbowiemwszędzie,wsamejosnowienaszegożycia:
jejobecnośćtoniekwestiatematu,leczpunktuwidzenia.
Tematrówniedobrzemożebyćwziętyzgazety,jakzPlatona.
Znacznączęśćtomustanowiąteksty,któremożnanazwać
publicystycznymi.Częstosątakimijużzformy-felietony,
wywiady,listy.Wnazwaniuowymkryjesięprzygana:żeta
lozocznapublicystykatojakaślozoadrugiegogatunku
-myśliulotne,dziśżywe,jutrouschłe.Taprzygananie
wydajesięsłuszna.
Wewszelkiejpublicystyceobjaśniasięsenstego,cosię
właśniedzieje,icoswąaktualnościąnieodparcieprzykuwa
dosiebieuwagępubliczności.Publicystykajestartykulacją
opiniipublicznej:hermeneutykątegokalejdoskopu,jakista-
nowiąwydarzeniadnia.Sensbieżącychwydarzeńjestjednak
wielowarstwowyitrudnydozgłębienia.Dlategopotrzebne
sążnerodzajepublicystyki,ożnymzasięgu.Aimdalej
onasięga,tymluźniejwiążesięzinteresemchwili:jeston
dlaniejzawszepunktemwyjścia,alebynajmniejniedojścia.
(Kwestianp.,jakiekupićdziśwojskusamoloty,przechodzi