Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
ROZDZIAŁII
Wczesnewersje
pozytywizmuiDavidHume
Zamiar,którysobiestawiamy,wymagatakiejotouwagi
historycznej:
Możnarozpocząćhistorięeuropejskiejmyśli
pozytywistycznejwdowolnymniemalmomencie,pewne
jestbowiem,żewielewątków,któreuważamy
zapierwszorzędnewpozytywistycznychdoktrynach
współczesnych,maswojeantecedentiawstarożytności:
itak,wefragmentachstoikówiwocalałychpismach
sceptyków,atakżeatomistów,spotykamyrozważania,
któreprzypominajążywoantymetafizycznetraktaty
czasównowożytnych.Dowiadujemysięznich
naprzykład,żedoświadczeniepozwalanamustalić
zpewnością,jakprzedstawiasięnamrzeczjakaś,ale
żebezprawnejestwnioskowanienatejpodstawie,żeowa
rzeczjesttakawłaśnie,bezwzględunaowąsytuację
spostrzegania(wolnowięcpowiedzieć,żemiód
przedstawiasięnamjakocośsłodkiego,aleniemożemy
stądwnosić,żemiódjestsłodki;podobnie
żedoświadczamyciepłaognia,alenieżeogień„sam
wsobie”jestgorącyitp.).Jużwówczassformułowano
tedy,wpostaci,którądziśuważaćmusimy
zauproszczonąiprymitywną,naczelneregułytej
interpretacjipoznania,którąnazywamy
fenomenalizmem,aktórażąda,byśmyodróżnialito,
coprawdziwiejestzawartew„danych”doświadczenia
(zjawiska,fenomeny),odowychnieuprawnionych
ekstrapolacjipodającychjakościnaszychspostrzeżeń
zajakościzwiązanez„naturąrzeczy”.(Należyodrazu
zauważyć,żezzałożeniategoniewynika,byjedynym