Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Nieistotnośćnieistnienia
65
wynika,byBógistniał,albożewierzącymaprawotwierdzić,żeBógistnieje.
Możedeklamować,żeBógistnieje,tylkojeśliniepeszygołamaniegramatykiisys-
tematycznewprowadzaniesiebieiinnychwbłąd.Zatemdopókiniemamykryte-
riówistnieniainieistnieniaBoga,Bógpozostajepozaistnienieminieistnieniem.
Z.D.Phillipstwierdzinawet,żejęzykreligiijestjęzykiemwielopiętrowejekspresji,
anieopisu.Jesttojęzykodczućiniesprecyzowanychnadzieidotyczącychnaszego
życia.GdymówimyoBogu,tomówimynaprawdęcośosobie,przeprowadzamy
nieświadomąmentalnąprojekcjępragnieńnaświatzewnętrzny.Ujawniamy,co
dlanasjestważne,doczegogotowijesteśmysięprzymusić,coobdarzamywielkim
szacunkiemicochcielibyśmykultywowaćwsobieiwinnych.Mackiecytuje
Phillipsa,któregouważazaprekursorastanowiskaszanującegopostawyreligijne,
leczkwestionującegodosłownysenstwierdzeńreligijnychiichbezpośrednią
funkcjępoznawczą.
Wierzeniaipraktykimagiczneorazreligijneniemglistymwynikiemdziałaniagłę-
bokichproblemówiemocji,leczsamewyrazamitego,codziejesięgłębokowludz-
kimżyciu.Gdyczłowiekmówi,żejegonieszczęściabiorąsięstąd,żenieczcinależycie
duchówzabitychwojowników,totakwłaśnieprzejawiasiętugłębia;takwyrażasięto,
cozmarliznacządlaniegoidlaludzi,wśródktórychżyje(Mackie1997,s.290).
Wtymwłaśniesensiereligiadajewierzącymsiłędoprzetrwania,dozmaganiasię
zniepowodzeniami,dowalkiobyt.Religiarobizczłowiekapartnerapewnej
wyidealizowanejpostaci,którąmożnawezwaćdokażdegoprzedsięwzięcia.Gdy
takiczłowiekzwycięża,zwyciężająrazemiobajświętują.Gdyczłowiekprzegrywa,
przegrywająrazemiwstydspadanaobu.DlategoprzezszacunekdlaBoganie
wolnogowciągaćwmętneinteresy.Prośbaopomocmożebyćspełnionatylko
wtedy,gdyproszącysamzrobiwszystko,byzostałaspełniona.Zmarłymożetylko
pośredniosugerowaćswąobecnośćiwspieraćniążyjących,ponieważniemoże
działaćsamodzielnie,tylkoprzezdecyzjeiczynytych,którychinspiruje.Bógjest
postaciądziałającąprzezprawaprzyrodyiświadomedecyzjewiernychiniewier-
nych,acudamibudzizodrętwieniatylkotych,którzypotrafiąwierzyćwyłącznie
znaiwnychpowodów.Dlategoniemaznaczenia,czyniektórecudaprawdziwe,
ainnezłudzeniem.Niemateżróżnicy,czyBógistnieje,czynie.Pytaćoistnie-
nieBogatotak,jakbyżądaćodHamletanakoniecspektaklu,żebywyszedłza
kulisy,przebrałsięwcodzienneubranieiwrócił,abyodebraćbrawajakoaktor,
aniejakopostać,którajeszczeprzedchwiląmogłapaśćtrupempodszpadą
Laertesa.
Religiatoważneiświęteudawanie,alezłudzeniemjestsądzić,żejesttouda-
waniebardziejsztuczneinieprawdziweniżscenariuszeodgrywaneprzeznaukę
lubżyciecodzienne.Mamyprawowybieraćmiędzytymiscenariuszamiipowin-
niśmytegoprawabronićzcałymzdecydowaniem.Aletoniebędzieobronapraw-
dy,tylkowybranegosposobuwidzeniaświata.TakjakuWittgensteina.