Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
gapićsięnaniąwosłupieniu.Pochwiliżyciemiwróciłoipoczułam
się,jakbywmoimwnętrzunaglerozpętałasięburza.
–Odpowiempytaniem:dlaczegonicmiotymniewiadomo?
–Gdybyśmycipowiedziały,wogóleniewróciłabyśdodomu.
Napewnoniepodczastychwakacji–powiedziałaprzepraszającym
tonem.
Fakt.Aletowcaleniestawiałoichwlepszymświetle.Zostałam
okłamananietylkoprzezStellę,aleteżprzezrodzonąsiostrę…
–Czylipoprostupostanowiłyścieprzemilczećtoprzedemną?
–fuknęłam,popychającdrzwidokuchnizwiększąsiłą,niżbyło
tokonieczne.–Wiadomośćdnia:prędzejczypóźniejzauważyłabym
jegoobecność.
–Onmaimię.
Zatrzymałamsiętaknagle,żeHollywpadłanamojeplecy.
–No,co?–bąknęła.–Och,Keith!–zawołałazaskoczona,
spoglądającnaniegozzamoichpleców.Kumojemuprzerażeniujej
twarzsięrozpromieniłaimożnabyłonaniejdostrzecszczerąradość.
Każdymięsieńmojegociałaspinałsięcorazbardziej,gdy
patrzyłam,jakHollyściskaKeithanapowitanie,jakbybyłconajmniej
jakimśsynemmarnotrawnym,którywróciłdodomupodługiej
tułaczce.Aleniebył.Nigdyniebędzie.
Wyswobodziłsięzjejuściskuzuśmiechemipoczochrał
jąpowłosach,jaktomająwzwyczajustarsibracia.Apotempopatrzył
namnie.
–Widzisz?Odrazumnierozpoznała.
Najchętniejbymgoignorowała.Wbiłampaznokciewręce.
–Tonietakietrudnetu,wkuchni,itozadnia.
Uniósłjednąbrew.