Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Chłopakobrzucapogardliwymspojrzeniem.
Niewtrącajsię,krowo.
Nikomunieufaj.Wszystkopodawajwwątpliwość.
Bowtylkowzruszaramionami.
Twojastrata.
Niebardzowiem,jakzaszufladkować.Zbytdobra,
żebybyłaprawdziwa?Chodzącadoskonałość?Godna
naśladowania?Amożejąpoprostuzignorować?
Kiedywychodzimyzestołówki,jazostajęskierowana
naświetlicęnaporannąterapięumysłumuszędobrze
zacząćdzień,szydzęwmyślachaBownasiłownię
naporannąterapięciała.
Sloanodpychainnądziewczynę,żebyzająćmiejsce
obokmnie.
Powinnaśtrzymaćkumpelęnakrótszejsmyczy
mówi.
Będziemyudawały,żesobieniegroziłyśmy?
Wporządku.
Niejestemjejniańką.Przekazjasny:niechsama
ponosikonsekwencjeswoichczynów.
NiebądźgłupiacedziSloan.Wzakładzie
współlokatorkapowinnabyćtwojąnajlepszą
przyjaciółką.Toonamapilnowaćtwojejdupy,kiedy
tyzwijaszsięzbólu.Uśmiechasięznaczącoitak
mocnozaciskapalcenamoimobojczyku,żesyczę.
Jaknaprzykładteraz.
Odtrącamjejdłoń,cotylkopogłębiaból.
Niepotrzebujętwoichporad.Nikomunieufaj
Ależoczywiście,żepotrzebujesz.Chodsłuchy,
żeVanswyjeżdżananoc.Dwóchstrażnikówuznało,
żetodoskonałaokazja,żebysięnatobiezemścićzato,