Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
T
ylerzrzuciłzkuchennegostołuswójkubekniekapek.
Znowu.
Ostrożnie,kolegopowiedziałRobert,podnoszącnaczynko,
poczymznówpostawiłjeprzedsynem.Jegomocnojużwysłużony
egzemplarz„Wychowaniamalucha…dlaopornych”publikacji,którą
żartobliwiezwykłnazywać„instrukcjąobsługi”próbował
przekonywać,żetonormalneudzieciwtymwieku:przewracają
kubki,rzucająjedzeniemiwykazująsię,generalnierzeczbiorąc,
ogromnąemocjonalnąniestabilnością.Robertstarałsiętympocieszać.
Aleto,żecośjestnormalne,niestajesięztegopowoduodrazu
łatwiejszedozniesienia.
Telefonbawić?zapytałTyler,łypiącwstronęleżącejnastole
komórkiojca.
Robertpostawiłprzednimzamiasttegomiskępłatkówzbananem.
Późniejpobawiszsiętelefonemtaty.Terazzjedzśniadanie
iszykujemysiędożłobka.
NaszczęścieTylerzacząłbezsprzeciwuizapetytemzajadać
miskazbożowychkółeczekCheerios,doktórychRobertwkroił
banana,imlekowkubkuniekapku,skutecznieodwróciłyjegouwagę.
„Otowłaśniestatystycznydwulatek”pomyślałRobert.„Wjednej
chwilizmiananastrojuostoosiemdziesiątstopni”.Kiedyostatnio
poszlidolekarza,pożaliłsiępediatrzenachwiejnośćsyna.Lekarka
tylkosięzaśmiałaipowiedziała:„Witamywklubierodziców”.Potem
zapewniła,jakzawsze,żebędziełatwiej,kiedyTylerpodrośnie.
Alekiedykonkretnie?Kiedychłopiecskończytrzylata?Kiedy
pójdziedoszkoły?Nastudia?
DlaRobertanajtrudniejsząkwestiąwrodzicielstwiebyłoto,
żewszystkomusiałrobićsam.Nieplanowałsamotnego
wychowywaniasyna,aleskorozabrakłoAnny,niemiałwyboru.
Poznalisięnapierwszymrokucollege’u.Robertnigdyniewierzył
wteorię„drugiejpołówki”nacałymświeciemusiabyćprzecież
więcejniżjednaosoba,któradonaspasuje,prawda?ajednak
międzynimaAnnąodpierwszegospojrzeniapowstaławyjątkowa
więź.Uwielbialitesamefilmyiksiążki,akiedyichrozmowystałysię
poważniejsze,odkryli,żepodzielajątakżegłębszewartości.Spotykali
sięprzezcałestudia,azarazpodyplomiezaręczylisię,ustalając
jednorocznyokresnarzeczeństwa,żebyprzedślubemoswoićsię
zdorosłościąitym,żeterazkażdeznichmaprawdziwąpracę.
Robert„osiadł”nastabilnej,choćniezbytekscytującejposadzie
wredakcjilokalnegomagazynulifestyle’owego,Annazaczęłauczyć