Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
przeziębienie,aletobyłydrobnostkiwporównaniuzogromem
szczęścia,któreczerpalinawzajemzeswojejobecności.
Choćpierwszyrokichmałżeństwabyłwspaniały,najszczęśliwszy
czaswżyciuRobertanastał,kiedyAnnazaszławciążęzTylerem.
Bylijużwtedydwalatapoślubieikiedyodkryli,żeoczekujądziecka,
nieposiadalisięzradości.Byłocośfascynującegoprawie
magicznegowfakcie,żeudałoimsięzmiłościstworzyćnowąistotę
ludzką.Choćbyliszczęśliwijakopara,wiedzieli,żejakorodzinabędą
jeszczeszczęśliwsi.
Annaprzezcałąciążędosłownielśniła,emanowaławewnętrznym
blaskiemjakjakaśstarożytna,mitycznaBogini–Matka.Robertowiteż
udzieliłsiętenblask,bomiłośćprzepełniałagotakbardzo,żenie
wiedział,cozniąrobić.Masowałobolałestopyżony,gdywracała
zmęczonapocałodziennejpracywszkole.Wychodził,żebykupićdla
niejmiętowelodyzkawałkamiczekolady,kiedymówiła,żetojedyna
rzecznaświecie,naktórąmawtejchwiliochotę.Przezcałąciążę
panowałamiędzynimiidealnaharmonia,bylijakdwojeogrodników
wpełniskupionychnarozwojuowocuichmiłości.
Potemjednakwszystkosiępopsuło.
DwamiesiąceprzedterminemporoduAnnazaczęłasięuskarżać
napuchnącedłonieistopy.Kiedyzadzwoniładoswojejpołożnej,
usłyszała,żemasiętymniemartwić,żewciążytonormalne,
szczególniepodczasletnichupałów.Uspokojonakupiłabuty
wwiększymrozmiarze,moczyłastopywroztworzegorzkiejsoli
iignorowaładalszekłopotliweobjawy.Alenaokresowejkontroli
okazałosię,żeciśnieniekrwimatakwysokie,żelekarzuparłsię,aby
natychmiastpołożyćwszpitalu.
OdtegomomentudlaRobertazacząłsięjedenwielkikoszmar:
kroplówki,którelekarzepompowaliwAnnę,starającsię
bezskutecznieobniżyćjejciśnienie;decyzjaocesarskimcięciu,żeby
ciążęprzedterminemiratowaćżyciematki;rozległyudar,którego
AnnadoznałanastoleoperacyjnymiprzezktóryRobertzostał
samotnymojcem.Mężczyznadługobyłzupełnieotępiały.Jakby
towszystkodziałosięweśnie.
Tylerbyłwcześniakiem,malutkiminiezdolnymdosprawnego
samodzielnegooddychania.Musiałzostaćkilkatygodniwszpitalu,
żebynabraćwagiiżebyjegopłucasięrozwinęły.Ciągleoszołomiony
Robertodwiedzałswojegosynkanaoddzialeintensywnejterapii
noworodków.Szorowałręceizakładałmaseczkę,apotemwchodził
dojasnooświetlonegobiałegopomieszczenia,międzyrzędy