Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
opierającręcenabiodrach.Jednąstopęwysunęładoprzoduitupałanią
niecierpliwiewpodłogę.Zawszewiedziała,czegochce,ipragnęłatego
wtejchwili.
Astridprzyglądałasię,jakekspedientkastukawklawiszenapanelu
kontrolnymmaszyny,apotemwymieniakilkaczęści.Naekranie
zamigotałobrazmaskotki–byłtominiaturowyFuntimeFoxy–której
życzyłasobieGeena.Terazmiałbardziejzieloneoczy,więc
dziewczynkaskupiłasięnapysku.
–Większezęby!–zażądała.Ekspedientkaponowniezabrałasię
doobsługimaszyny.
Astridusłyszała,jakjejdziadekwzdycha.
–Dzieciakiwtwoimwiekuniewiedzą,jakiemająszczęście
–powiedziałcicho.–Iciąglewymyślającośnowego.
Ażcałasięspięła.Przezkilkatygodniprosiła,żebydziadek
–farfar,jakgonazywała,coposzwedzkuoznaczałodziadkazestrony
taty–dawałjejwięcejzadańdowykonania,bochciaładorobić
dokieszonkowego.Kiedypytał,nacojejtepieniądze,mówiłatylko
„Natoitamto”.
Choćfarfarnieufałtym„nowoczesnymdynksom”,zawsze
wspierałjejzainteresowaniekomputeramiiprogramowaniem.
Wiedziałajednak,comyślioanimatronikachzPizzapleksu,inie
mogłasięprzemóc,żebypowiedziećmu,żechcekupićsobie
Buddytronica.
GdyAstridposzładoczwartejklasy,zaczęłazauważaćinnedzieci
paradującezeswoimianimatronicznymikumplami.Teporuszającesię
zabawkibyłynaprawdęsuper;miećtakąbyłoprawiejakmiećcałkiem
nawłasnośćnajlepszegokolegęalbokoleżankę,którychmożnabyło
zabraćzesobądosłowniewszędzie.Jasne,niebyłyludźmi,ale
wielkościądorównywałyniemalmałemudziecku–mierzyłyodjakichś
siedemdziesięciupięciudodziewięćdziesięciucentymetrówwzrostu.
Umiałysięruszaćichodzić(nieconiezgrabnie).Umiałyteżmówić
iniepowtarzałytylkowkółkotychsamychparuzdań.
Zaprogramowanojetak,żebyreagowałynato,cosiędonichmówi,
przynajmniejwnajbardziejpodstawowysposób.
Astridniemiałanajlepszejkoleżankianinajlepszegokolegi–ani
wogóleżadnychkolegówanikoleżanek–więcdesperackopragnęła
miećwłasnegoBuddytronica.Problemwtym,żetakirobotkosztował
ażtysiącdolarów.Tobyładużakwota.Awprzeciwieństwiedoreszty
dzieciakówzjejklasy,bezwyjątkupochodzącychzbogatychrodzin,
któredawałyimwszystko,czegozapragnęły,Astridsięwtakiejnie