Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
–Dalejnierozumiem,coonawemniewidzi
–zacząłemcicho.–Niekumam,cotakiegosięwydarzyło
wjejgłowie,żepostanowiłaprzymniezostać.
Ostrzegałemją,Nordwoodjąostrzegał,aonasobieztego
nicnierobiła.Nierozumiemtego,Stel.Tomądra,miła
ifajnadziewczyna,któramogłabyspotykaćsięzkimś
normalnym,anieztypem,którymanakonciepobicia,
kradzieżeipopieprzonerzeczy.Dopierocozaczęłastudia.
Powinnananieiść,uczyćsię,poznawaćnoweosoby
iumawiaćsięzchłopakiem,którybędziepotrafił
zapewnićjejbezpieczeństwo.
–Dlaczegouważasz,żeniejesteśnormalnym
chłopakiem?
–Słucham?–spytałem,parskającnakońcukrótkim
śmiechem.–Ukradłemztwoimmężemczterystatysięcy
dolarów,włamującsiękomuśdodomu.Tenjedenpowód
powinienciwystarczyć.TwoimzdaniemAnfrewdobrze
postępuje,spotykającsięzemną?
–Dominic,kiedyskończyszobwiniaćsięzapoprzedni
związekizacznieszwierzyćwto,żezasługujesznaten
szczęśliwy?
Stellawpatrywałasięwemnie.Mojeoczybyły
przepełnionebólem,złością,którejchciałemdaćupust,
izmartwieniem.Jejzkoleidawałyminadzieję,czułem
dobro,którymemanowała.Zatroskanyszukałem
wszmaragdowychtęczówkachReechardsczegoś,
copozwoliłobymiuwierzyćchociażnachwilę.
–Nigdy.
–Możeczasprzestaćbudowaćwokółsiebietenmur?