Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Nieumiemszepnąłem.
Umieszodparła.Jawiem,żeumiesz.Niemówię,
żetaksięstanieodrazu,aleprzeztenczaszauważyłam
uciebiedużązmianę.Otwieraszsię.Niejesteśjużtak
zamknięty.Boiszsię?
Takwyznałemszczerze.Bojęsię,alenietego,
żekogośpokocham,atenktośmnieoszuka.Bojęsię,
żetowłaśnieonanigdymnieniepokocha.Todużesłowo,
wiem,aletegosięboję,achybapierwszyraz
minaczymśtakbardzozależy.Zresztąnajpierw
musiałabypamiętaćwszystko,corazemrobiliśmyimnie
całego.Dopierowtedymogęsiętymmartwić.
Powiedziałaci,żejestwtobiezakochana?
Nie.Jateżjejniepowiedziałem,żecośpoczułem.
Wydajemisię,żeżadneznasniemusiałotegomówić.
Niewiem,corobić,Stellacichojęknąłem.Zjednej
stronybardzochciałbym,abymniepamiętałaiżebyśmy
moglizacząćwszystkoodnowa,aletowiążesięztym,
żemusiałbymFrancyopowiedziećowszystkim,anie
wiem,czyonabędzienatogotowa.Zdrugiejstrony
łatwiejdlaniejbybyło,gdybyzapomniałaomnieiotym,
żecośnasłączyło.
Aleonaciępamięta.
Takitowłaśniedlategotasytuacjajesttak
pokręcona.Naprawdęniemampojęcia,corobić,ale
wiemteż,żebezniejniewytrzymamwyszeptałem
dosiebie.Oszaleję,jeśliniebędziejejprzymnie.
Widzisz?Todlategojestemnienormalny.Chcękogoś
miećiniemiećwjednym.Nieuważasz,żeAnfrew
zasługujenakogośdużolepszego?