Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
...jesteśmiszmaszem...
UMateria,którasięznich[otworówciała]wydobywa,to
ewidentniesubstancjamarginalna.Plwocina,krew,mle-
ko,mocz,kałlubłzyprzekraczajągraniceciała,poprostu
pojawiającsię"2.MaryDouglasutożsamiapłynyustrojowe
zcielesnątransgresją.Cośwypływaztwoichust,dostaje
siędomoich;granicenaszychciałzacierająsię.Wopozycji
dosolidnejiuspokajającejbariery,jakąoferujeskóra,pły-
nyustrojowebudząodrazęifascynacjęwłaśniedlatego,że
ambiwalentnymmarginesem,wnętrzem-zewnętrzem,
wktórymnaszaindywidualnośćmożesięwkażdejchwili
rozpłynąć.
Paradygmattransgresji,wktórymoperujeDouglas,
budzijednakwątpliwość-mimochodembowiemzakła-
dapierwszeństwociałwobecpłynów,jakgdybyludzie
wpunkciewyjściaistnieliwformiezasklepionychisuchych
2M.Douglas,Czystośćizmaza,przeł.M.Bucholc,Warszawa2007,s.155.
…JESTEŚMISZMASZEM…
15