Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
ztym,żeranoznaleźlinawycieraczcemartwegoptaka
ociemnymupierzeniu,któryprzypominałdużegorudego
jastrzębia?Trudnopowiedzieć.Rodzicezbywaliwszystkie
pytania.
Nigdyniemieszkaliśmypozamiastemdodał
Franczżalem.
Mamazaśmiałasięnerwowo.
Mieszkaliśmy.
Tak?Kiedy?
Kiedybyłeśmały.Niepamiętasz.
Gdzietobyło?
NaKaszubachodpowiedziałapowoliiprzełknęła
ślinę,jakbynaglezaschłojejwgardle,poczymjeszcze
energiczniejzaczęłaprzekładaćksiążkizregałuwsypialni
dopudła.
Tozamieszkajmytamznowu!
Odzawszetęskniłzaprzestrzenią,zielenią,polnymi
drogami,którymimógłbyspacerowaćprzedsiebie,
zadrzewami,naktóremógłbysięwspinać.Czasemśniło
musię,żetorobi.
Niestety,toniemożliweodpowiedziałamama
stanowczo,czymzupełniepozbawiłasynazłudzeń.Ale
zobaczysz,nowemiastocisięspodoba.
Zawszetakmówisz.Ajeszczenigdymisięnie
spodobało…mruknął.
Rozumiem,żecitrudno.Mnieteżniejestłatwo.Ale
takpoprostutrzeba.
Dlaczegotrzeba?