Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Obiecuję,żekiedyścitowytłumaczę.Ateraz
pomóżmispakowaćksiążki,bosamasobienieporadzę.
Byłoichsześcioro:mama,tata,Franc,Walerka,
OtylkaiBruno,alemieliniewielerzeczy.
Najpotrzebniejszemeble,trochęubrań,garnki,naczynia,
kilkazabawek.Nigdyniekupilitelewizora,ajedyny
laptopbyłtakstaryipopękany,jakbymiałsięwkażdej
chwilirozlecieć.Francuwielbiałgrykomputeroweigdyby
tylkomógł,nieodchodziłbysprzedekranu,alerodzice
pilnowali,byniespędzałzbytdużoczasuwwirtualnym
świecie.Naszczęścienienudziłsię,bomielimnóstwo
książek.Zatopakowanieirozpakowywanieichzawsze
zajmowałosporoczasu.
Francwziąłdorękigrubąksiążkęodziwnymtytule
ŻëcéiprzigòdëRemùsa
AleksandraMajkowskiego.Nigdy
wcześniejjejniewidział,alenazwiskoautorabyłotakie
samojaknazwiskopanieńskiemamy.Domyśliłsię,
żewtytulechodziłoo
ŻycieiprzygodyRemusa
,tylko
pocotekropkiikreskinadliterami?Napożółkłejokładce
widniałailustracjamłodzieńcazmieczemwręce,
wpatrującegosięwzamekzkrólewnąwoknie
izgroźnymsmokiemczającymsięnabaszcie.Smokmiał
rozłożoneskrzydła,syreniogonikońskiłeb.Wewnątrz
byładedykacjanapisanaodręczniepochylonympismem:
„Cobëòmieniezabëła.Mestwin”.Tegojużniepotrafił
rozszyfrować.
Wjakimtojęzyku?CotozajedentenRemus?Ikto
tojestMestwin?
Mamaprędkoodebrałamuksiążkę.