Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
–Innemożliwości?
–Badamyto–odparłDostański.–Niemożemy
wykluczyćmanipulacji,alechciałbymsiępowstrzymać
odwygłaszanianieuprawnionychsądów.
Maciejewskisięwyprostował.
–MoimzdaniemcałaGPWstałasiępoligonemwalk
pomiędzyolbrzymimiinstytucjamifinansowymi–wtrącił.
–Byćmożeniechodzinawetoprzejęciekontrolinad
giełdączyzbadaniestanurynku,aleowypróbowanie
jakichśnowychmetod…
–Nodobrze,adlaczegotakpóźnozareagowaliście?
–Proszę?–Maciejewskichrząknął.
–Przecieżprzepisyzobowiązująwasdozawieszenia
notowań,gdytylkoprzekrocząokreślonypułap,prawda?
–PrezesGPWmiałwrażenie,żepremierprzewierci
gowzrokiemnawylot.
–Notak…alesądziliśmy,żesięodbije…
–Odbiłotochybatobie,Jurku!–Rikswstałizaczął
krążyćpopokoju.–Wiesz,cozrobiąinwestorzy?Zechcą
sięprocesować!Zażądajązwrotupieniędzy,ibędąmieli
rację!Iktozatozapłaci?!Bochybaniemyślisz,
żepaństwo!
–Systemniedziałałtak,jaktrzeba–zacząłniepewnie
Maciejewski.–Mieliśmyproblemytechniczne.Większość
notowanychnagiełdzieinstrumentówprzekroczyła
dopuszczalnewidełki.Zaczęliśmyzamrażaćnotowania
każdegoznich,alekomputersięzawiesił.Więcchwilę
dłużejtotrwało,zanimwyłączyliśmywszystko…
Premierspojrzałnaniegozezdumieniem.
–Zawieszaliścienotowaniakażdegozinstrumentów
osobno?
–Nie.–Maciejewskienergiczniezaprzeczyłruchem
głowy.–Znaczy,napoczątkutak.Tojestnormalna
procedura.Alepotem,gdyznówkomputerzaskoczył,
aakcjedawałynura,zawiesiliśmywszystkie
notowania…
–Icozamierzaciezrobić?Przeprosić?
–Niewiemnarazie,czyjestzaco.–SzefGPW
wzruszyłramionami.–KDPWmieliusiebiewszystkie