Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Aczemusięzdenerwowała?
Dzisiajmieliśmypojechaćdobabcinaimieniny,alebabcianie
lubitelewizjiiniemanawettelewizora.Ajakidzisiajjestdzień?
Niewiem.
Środa,synku.Tobardzoważne,zapamiętaj.
Adlaczego?
Botojestpucharowaśroda.OjciecKunyotwierasobiepiwo,
nalewadoszklankiichoćjegosynjeszczeniewielerozumieztej
wojnypłci,tojednowienapewno:pucharowaśrodajestświętością.
BąbelkipiwawędrująwgóręitoteżsięKuniebardzopodoba.
Tato,aopowieszmi,cotopucharowaśroda?
ZachwilęKunabezgraniczniepokochapiłkę,któramusięteraz
piękniełączywgłowiezdwomaobrazami:chłopcemwracającym
dodomufiatem125pipucharowąśrodą,dniemszczególnym,
świętemwszystkichmężczyzn.Wlistopadowywieczór,który
powinienbyćprzecieżbeznadziejny,bomamawłaśniewybiegła
zdomu,asąsiedziprzekonani,żetatozdradza,wcaleniejesttak
smutno.
GdybyściezajrzeliprzezoknodomieszkaniaKuny,zobaczylibyście
małegorudegochłopca,którykiwagłowąwskupieniu,słuchając,jak
jegoojcieccośopowiada,ipochłaniająckażdejegosłowo.Igdymatka
Kunyzaglądaterazprzezoknodowłasnegomieszkania,myślisobie:
„Wszyscytacysami”.Alejużniepłacze,tylkosięuśmiecha,bokocha
tychdwóchfacetów,dużegoimałego,najbardziejnaświecie.Ismutny
wieczórjużniejesttakiprzerażający.MatkaKunyrozumie,żenicnie
jestważniejszeniżpucharowaśroda.