Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
tocotojest?!Nieotwierającoczu,przestałtulićswój
plecak,przeżegnałsięprawąrękąwcałości,łącznie
zDuchemŚwiętymizezłożeniemdłoni.Wprawdzie
dalekoodserca,zaplecakiem,aledogóry,kukrólestwu
niebieskiemupalcewskazywały.Jaknależy.Ikiedyznowu
zcałychsiłobjąłplecak,pomyślał,żekrzyżykdojego
mostkadociskatastalowablaszka.Bezniejtegoznaku
odJulcinamostkuipodsercembyniezauważył.Ipoczuł
nagłąwszechogarniającą,ogromnąwdzięczność
doMańkazPucka.
ToManiek,gdyrozniosłosięwSopocieiokolicy,
poPuck,że„naszogrodnikLichutkilecidoszejków
sadzićimmarychę”,napomysłtejblaszki
gonieświadomienaprowadził.Podczaspożegnalnej
popijawynaplażywSobieszewie,gdyManiekdowiedział
się,żedoDubajuleciprzezFrankfurtnadMenem,zapytał
go,cobyzrobił,gdybysamolot„natenprzykładsię
rozpierdoli,atyskończyszwRzeszyicowtedyLichy,
zgnijesznawiecznośćwniemieckiejziemiijak
cidokurwynędzyztymbędzie,żedoniemieckiego
piekłatrafisz,anienaszegopolskiego,nojak,chyba,
żetytakjaktwójdziaduniovolksdeutschjesteś,co?”.
Chociażbardzomocnozdenerwowanyodpowiedział
Mańkowilogicznieizgodniezprawdą,żenicniezrobi,
bo„trupytotrupyitrupami,czywRzeszy,czy
wPolsceijakotrupyniczrobićniemogą,jaktotrupy,
agdziezgniją,jestim,trupom,kurwa,Maniek,
egal
,boniemieckimrobalomwRzeszyjest
egal
,czy
wpierdoląPolaka,czyNiemca,awsprawiepiekła
towolałbymdoniemieckiego,tamchociażdopieca
regularniepodrzucają,kumasztoManiek?”.Dokładnietak
murzekł.Maniekpokiwałgłową,sięgnąłpokolejną
butelkępiwaisobieposzedł.Niewyglądał,jakbycoś
zrozumiał.
Maniek„puckniętywszechpolaczek”,jakgonazywano,